Mercedes-Benz S280
Śmierć brytyjskiej księżnej Diany wstrząsnęła całym światem.
Uwielbiana i podziwiana brytyjska arystokratka zginęła w samochodowym wypadku do jakiego doszło 31 sierpnia 1997 r. w tunelu Pont de l'Alma w Paryżu. Wraz z nią śmierć poniósł jej przyjaciel i dysponent limuzyny, która jechali, miliarder Dodi Fayed oraz kierowca. Jedynym ocalałym jest ochroniarz Trevor Rees-Jones.
Para uciekała przed paparazzi wynajętym przez paryski hotel Ritz Mercedesem S280 z 1994 r., który prowadził szofer Fayeda, Henri Paul. Podczas szybkiej jazdy, przy wjeździe do tunelu, znajdujący się pod wpływem alkoholu i lekarstw (co ujawniło późniejsze śledztwo) kierowca stracił panowanie nad samochodem i z prędkością ponad 100 km/h uderzył w jeden z filarów konstrukcji.
W wypadku na miejscu zginął Paul i Fayed. Ciężko ranni Diana i ochroniarz zostali przetransportowani do szpitala, gdzie w skutek obrażeń wewnętrznych księżna Walii zmarła.
Dochodzenie wykazało, że zarówno obaj siedzący na przednich fotelach Fayed i Paul, jak i pasażerowie tylnej kanapy nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.