Opel Meriva II
None
Drzwi do sukcesu?
To już było? Oczywiście, że tak! Samochody z drzwiami otwieranymi pod wiatr produkowano do lat 50. ubiegłego wieku.
Drzwi do sukcesu?
Rozwiązanie było popularne, bo ułatwiało dostęp do wnętrza. Z czasem uznano je za niebezpieczne. Teraz przeżywa swój renesans w nowej Merivie. Czy drzwi otwierane „pod prąd” staną się wrotami do sukcesu Opla?
Drzwi do sukcesu?
Głównym bohaterem opowieści o tym samochodzie powinny być otwierane na wspak tylne drzwi, nazywane w nomenklaturze producenta „Flex Doors”.
Drzwi do sukcesu?
Kiedyś miał je prawie każdy samochód, nawet nasza poczciwa Syrenka. Potem zaniechano ich produkcji ze względów bezpieczeństwa. Współcześnie sięgał po nie Rolls-Royce w modelu Phantom i Mazda w modelu RX-8.
Drzwi do sukcesu?
Opracowaniu koncepcji otwierania tylnych drzwi poświęcono chyba najwięcej czasu w całym procesie projektowym.
Drzwi do sukcesu?
Kiedy podjęto decyzję, że nową Merivę mają wyróżniać ciekawe i odważne rozwiązania, rozpoczęto badania nad systemem drzwi otwieranych „pod wiatr”. W tym celu przerobiono starą Merivę, zamieniając miejscami zawiasy i zamki. Tak spreparowany samochód oddano do testów pracownikom.
Drzwi do sukcesu?
Można powiedzieć, że to ich rodziny zdecydowały o wdrożeniu rozwiązania do produkcji.
Drzwi do sukcesu?
Aby stało się to możliwe, należało zwiększyć rozstaw osi - w stosunku do „starej” Merivy o 15 mm i wzmocnić słupek C, który stanowi teraz solidne podparcie dla rozstawionych w niewielkiej odległości zawiasów.
Drzwi do sukcesu?
Umożliwiają otwieranie tylnych drzwi niemal pod kątem prostym (dokładnie 84 stopni), co czyni wsiadanie niezwykle łatwym.
Drzwi do sukcesu?
Ze względów bezpieczeństwa tylne drzwi blokują się automatycznie, gdy tylko samochód przekroczy prędkość 4 km/h.
Drzwi do sukcesu?
Czerwone lub zielone diodowe podświetlenie informuje siedzących we wnętrzu pasażerów czy blokada drzwi została włączona oraz czy zostały prawidłowo zamknięte.
Drzwi do sukcesu?
Flex Doors są wygodne dla rodziców, którzy nie muszą pochylać się mocno do wnętrza kabiny, aby zainstalować fotelik dla dziecka.
Drzwi do sukcesu?
Gdy przednie i tylne drzwi są otwarte, powstaje ograniczona przestrzeń w której łatwiej upilnować niesforne pociechy.
Drzwi do sukcesu?
Kierowcy łatwiej położyć teczkę lub płaszcz na tylnym siedzeniu, bo tylna kanapa po uchyleniu drzwi jest w zasięgu ręki.
Drzwi do sukcesu?
Drzwi to najbardziej charakterystyczna, ale oczywiście jedna z wielu zmian. Nadwozie i wnętrze zawiera te same elementy stylistyczne, które znajdziemy w Insigni i Astrze
Drzwi do sukcesu?
Meriva drugiej generacji jest dłuższa od debiutującej w 2003 roku poprzedniczki o 236 mm i szersza o 118 mm.
Drzwi do sukcesu?
Pomimo to bagażnik zamiast urosnąć, skurczył się o 15 litrów.
Drzwi do sukcesu?
Za to kierowca i pasażerowie zyskali wiele przestrzeni dla nóg, ramion i głów.
Drzwi do sukcesu?
Wnętrze oferuje kierowcy i pasażerom 32 schowki. Środkowy tylny fotel po złożeniu zamienia się w stolik na którym można zamontować moduł z podłokietnikiem i schowkiem, zdemontowanym z tunelu rozdzielającego przednie fotele. Takie możliwości daje system o nazwie Flex Rail. Na przebiegającym przez środek auta tunelu zamontowano dwie aluminiowe szyny, wzdłuż których można przesuwać podłokietnik albo całkowicie go zdemontować i przytwierdzić z tyłu.
Drzwi do sukcesu?
Wprowadzenie tego rozwiązania było możliwe dzięki zastosowaniu elektrycznego hamulca postojowego.
Drzwi do sukcesu?
To ciekawe rozwiązanie będzie dostępne za dopłatą. Zaczynam dochodzić do wniosku, że nie ma Merivy bez kolców. Uchwyt na kubek z kawą umieszczono tak głęboko pomiędzy szynami, że jego odstawienie po omacku podczas prowadzenia auta łatwo może zakończyć się rozlaniem napoju. Tak prosta czynność wymaga skupienia uwagi i odrywania wzroku od kierownicy.
Drzwi do sukcesu?
Pod maskę trafią silniki o pojemności 1.4 litra, różniące się mocą. Najsłabszy ma 100 KM przy 6000 obr./min.i maksymalny moment obrotowy 130 Nm przy 4000 obr./min. Według producenta ma spalać średnio 6,1 l/100 km. Są też dwie wersje z turbodoładowaniem o mocach: 120 KM (175 Nm w zakresie 1750 - 4800 obr./min., przyspieszenie do 100 km/h w 11,5 sekundy, spalanie 6,1 l/100 km) i 140 KM.
Drzwi do sukcesu?
Dwiema ostatnimi mieliśmy okazję jeździć podczas pierwszej drogowej prezentacji nowego modelu w okolicach Hamburga. Od razu trzeba powiedzieć, że wersja 120-konna wydaje się być za słaba do tego auta, nie wspominając już o podstawowej. Podróżując w trzyosobowym składzie nie mieliśmy żadnych szans na dynamiczne, a tym samym bezpieczne wyprzedzanie.
Drzwi do sukcesu?
Wnętrze zapewnia czterem dorosłym osobom wystarczającą ilość przestrzeni. Na tylnej kanapie może siedzieć trójka dzieci. Troje dorosłych - tylko w awaryjnych sytuacjach.
Drzwi do sukcesu?
Największym atutem wnętrza jest znany z poprzedniego modelu system przesuwania i składania tylnych siedzeń Flex Space. Ich oparcia można złożyć jednym ruchem ręki. W dodatku całkowicie chowają się w podłodze bagażnika, który standardowo ma pojemność 400 litrów.
Drzwi do sukcesu?
Po złożeniu siedzeń, do linii okien jesteśmy w stanie pomieścić 900 l bagażu, a jeśli ktoś zdecydowałby się załadować Merivę po dach, będzie mógł wykorzystać 1500 l.
Drzwi do sukcesu?
Tylne siedzenia można przesuwać wzdłużnie w zakresie 190 mm (140 mm do przodu i 50 mm do tyłu) oraz w zakresie 50 mm do wewnątrz. Ponieważ zamontowano je wyżej od przednich foteli, a linia tylnych szyb obniża się o 5 cm, pasażerowie podróżujący w drugim rzędzie też mają znakomitą widoczność we wszystkich kierunkach. Dzieci w czasie podróży Merivą nie będą się nudzić.
Drzwi do sukcesu?
140-konny silnik z 6-biegową skrzynią manualną, który zapewnia 200 Nm momentu obrotowego (w zakresie już od 1.850 do 4.900 obr./min.) wydaje się być najodpowiedniejszy. Zapewnia przyspieszenie do setki w 10,3 sekundy, ale można spodziewać się po nim dwóch wad: wysokiej ceny i większego zużycia paliwa (producent deklaruje, że średnio będzie to 6,7 l/100 km).
Drzwi do sukcesu?
Oczywiście nie zapomniano o dieslach. Podstawowa jednostka o pojemności 1.3 litra i mocy 75 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 180 Nm dostępnym od 1.750 obr./min. rozpędza Merivę do setki w ciągu rekordowych 16.9 s. Wydaje się, że to wieczność, ale na otarcie łez producent zapewnia o średnim zużyciu paliwa na poziomie 4,9 l oleju napędowego na 100 km.
Drzwi do sukcesu?
Najmocniejszy diesel ma pojemność 1.7 litra i moc 100 KM (260 Nm w zakresie 1700 – 2550). Według producenta spala średnio 6,4 l/100 km. Za 6 miesięcy w ofercie mają się pojawić kolejne silniki wysokoprężne: dedykowany dla modelu ecoFLEX 1.3 CDTI o mocy 95 KM i dwa nowe warianty jednostki 1.7 CDTI o mocach 110 i 130 KM. Będą to 16-zaworowe jednostki z systemem wtrysku common rail, dwumasowymi kołami zamachowymi i bezobsługowymi filtrami cząstek stałych z układem recyrkulacji spalin EGR. W przyszłym roku ofertę wzbogacą benzynowe jednostki zasilane gazem LPG oraz wyposażone w system start/stop.
Drzwi do sukcesu?
Meriva to typowy samochód rodzinny, dlatego nie oczekiwaliśmy wyścigowych parametrów elektro-hydraulicznego układu kierowniczego i zawieszenia. Oba te elementy spisują się bez zarzutu podczas normalnej jazdy. W przednim zawieszeniu zastosowano kolumny McPhersona i ramę pomocniczą. Z tyłu grubszą o 0,6 mm niż w poprzednim modelu belkę skrętną.
Drzwi do sukcesu?
Na liście dodatkowego wyposażenia poprawiającego bezpieczeństwo pojawiły się adaptacyjne światła AFL z funkcją doświetlania zakrętów. Natomiast w wyposażeniu seryjnym jest system działający przy prędkościach powyżej 30 km/h, ostrzegający innych kierowców o nagłym hamowaniu pulsującymi pięć razy na sekundę światłami stopu.
Drzwi do sukcesu?
Zawieszenie zapewnia duży margines bezpieczeństwa, niestety mocne hamulce nie dają się precyzyjnie dawkować i działają tylko w dwóch trybach: są włączone albo wyłączone. Dlatego podczas hamowania łatwo sprawić pasażerom niemiłą niespodziankę. Dobrze, że zgodnie z przepisami wszyscy muszą zapinać pasy.
Drzwi do sukcesu?
Nowy Opel zasługuje na pochwałę za znakomite wyciszenie wnętrza. Podczas podróży autostradą trzyosobowa ekipa mogła swobodnie prowadzić rozmowę.
Drzwi do sukcesu?
Nową Merivę będzie można zamawiać już od połowy maja. Oficjalnie wchodzi do sprzedaży w czerwcu. Pierwsze auta trafią do klientów we wrześniu. Szczegółowy cennik nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że za podstawową wersję, pozbawioną radia i klimatyzacji trzeba będzie zapłacić 53 950 zł. Niewykluczone jednak, że wersje z mocniejszymi silnikami będą droższe o zaledwie kilka tysięcy złotych. Na zdjęciu: Opel Meriva pierwszej generacji.
Drzwi do sukcesu?
Na zdjęciu: Opel Meriva pierwszej generacji.