Przyszłość? To już dziś!
Samochód ma twarde zawieszenie i mały prześwit. Na progach zwalniających słychać jak o ziemię ociera plastikowy fartuch, którego zadaniem jest regulacja przepływu powietrza pod podłogą samochodu. Wszystko jest tu podporządkowane oszczędzaniu energii. Nawet system audio, który pobiera połowę tego, co do grania muzyki potrzebuje zwykły odtwarzacz czy radio. W trybie ekonomicznym pracuje każde urządzenie elektryczne, nawet klimatyzacja i układ wspomagania kierownicy, który podczas jazdy po prostej... po prostu nie działa.
Pokładowy komputer z pomocą wykresów podpowiada kierowcy jak najefektywniej wykorzystywać energię z akumulatorów. Układ przeniesienia napędu pracuje w czterech trybach: normalnym, sportowym - pozwalającym wykorzystać wysoki i stały, maksymalny moment obrotowy elektrycznego silnika w wysokości 370 Nm. Jest też program do jazdy w górach, zapewniający wystarczającą ilość energii w akumulatorze podczas dłuższej jazdy po stromo wznoszących się drogach i tzw. Hold-charge, utrzymujący pełen zapas energii w akumulatorach, poprzez uruchomienie silnika spalinowego, zapewniającego bieżącą dostawę prądu do silnika, bez konieczności korzystania z baterii.
Ładowanie akumulatorów jest również wspomagane przez system odzyskiwania energii z hamowania. Skrzynię biegów zaopatrzono dodatkowo w tryb pracy L, który sprawia, że hamowanie silnikiem staje się efektywniejsze. To przyda się podczas długich zjazdów krętymi, górskimi drogami.