Zameldowanie a zamieszkanie
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, najprostszym, więc i najbardziej popularnym, a zarazem całkiem skutecznym sposobem stosowanym przez kierowców jest podawanie innego adresu zamieszkania niż prawdziwy. Kierowca zameldowany w mniejszym mieście lub na wsi, a mieszkający w dużym mieście, zataja tę drugą informację, co przekłada się na niższą stawkę. Ryzyko spowodowania kolizji czy wypadku w małej miejscowości jest według ubezpieczycieli niższe niż w dużym mieście. Co za tym idzie, niższe są również stawki polis. Jakie są różnice?
Kalkulacja przeprowadzona dla 33-letniego właściciela Opla Astry z 2012 roku pokazuje, że spore. Gdyby przykładowy kierowca chciał ubezpieczyć samochód w Warszawie, musi się liczyć ze składką o wysokości co najmniej 780 zł. W niedalekim i mniejszym Radomiu OC kupiłby za 519 zł, w Płocku za 503 zł, a w Siedlcach za 472 zł. Sytuacja wygląda tak samo w pozostałych województwach. Dla przykładu w Gdańsku i Gdyni właściciel pojazdu za ubezpieczenie zapłaciłby 785 zł. O przeszło 30 proc. taniej jest natomiast w Słupsku, gdzie ceny polis zaczynają się już od 536 zł. Również w Wielkopolsce kierowca z mniejszego miasta za OC zapłaci 30 proc. mniej niż gdyby mieszkał w stolicy województwa.
Inne oszustwa
Jak zauważa Bartłomiej Chmielowiec z Biura Rzecznika Finansowego, od podwyżek ucieka każdy, kto może. - Nie tylko indywidualni kierowcy, lecz także właściciele flot - mówi. Jako przykład wskazuje ubezpieczenie floty autobusów, których właściciele deklarują, że służą do przejazdów prywatnych, a nie zarobkowych. W jednym z takich przypadków stawka OC na każdy pojazd wyniosła 1,8 tys. zł zamiast 10 tys. zł.
Zdarzają się również próby zatajania historii szkód. W ten sposób kierowcy starają się ratować przed utratą zniżek, wiążącą się ze spowodowaniem stłuczki czy wypadku. Tego typu pomysł może jednak szybko zakończyć się fiaskiem. Coraz lepiej działający system wymiany informacji pomiędzy poszczególnymi ubezpieczycielami i Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym sprawia, że takie oszustwo może szybko wyjść na jaw.
Kara za kombinowanie
Specjaliści ostrzegają, że zatajanie informacji o szkodach czy podawanie nieprawdziwych danych podczas kalkulacji stawki ubezpieczenia może skończyć się problemami. O ile w przypadku OC ubezpieczyciel, mimo nieprawdziwych danych, nie może odmówić wypłaty świadczenia z polisy sprawcy, to może żądać dopłaty składki. W przypadku AC konsekwencją może być również dopłata, ale w skrajnych sytuacjach nawet odmowa wypłaty odszkodowania.
Źródło: PAP, Superpolisa
Tomasz Budzik, Wirtualna Polska