| [
]( http://www.omega-kancelaria.pl/ ) |
| --- | "Oblanie" egzaminu na prawo jazdy to największa obawa kursantów. Wokół pracy egzaminatorów narosło wiele opinii. Część z nich to uprzedzenia i mity, inne są jednak zgodne z rzeczywistością. Jak naprawdę wygląda lista praw i obowiązków osoby, która decyduje o tym, kto może jeździć samochodem?
Kompleksowy egzamin, w wyniku którego można uzyskać uprawnienia do kierowania pojazdami, składa się z dwóch części: praktycznej i teoretycznej. Przed zmianami, które weszły w życie 19 stycznia 2013 roku, egzamin teoretyczny na prawo jazdy zdawało ok. 75 proc. przystępujących, egzamin praktyczny zaś jedynie ok. 30 proc. Dziś te wskaźniki mniej więcej się wyrównały, ze względu na znacznie trudniejszy egzamin teoretyczny. Czy to właściwy i uzasadniony próg? Z jednej strony można powiedzieć, że dzięki trudnym egzaminom na drogi nie trafiają kierowcy o skromnych umiejętnościach. Z drugiej strony w wielu krajach o prawo jazdy jest łatwiej, a to właśnie Polska znajduje się w ogonie Unii Europejskiej pod względem bezpieczeństwa na drogach. Czy jest więc tak, że egzaminatorzy "przepuszczają" kursantów losowo?
Kandydaci na kierowców, by zwiększyć swoje szanse na uzyskanie pozytywnego wyniku z egzaminu praktycznego, uciekają się do przeróżnych, często dość niekonwencjonalnych metod działania. Jedną z nich jest oczywiście ustalenie najbardziej "życzliwego" egzaminatora, który nie będzie utrudniał przeprowadzenia egzaminu praktycznego.
Egzaminator też człowiek
Faktem jest, iż w większości przypadków opinia o egzaminatorach brzmi: "To oczywiste, że będą oblewać według własnego widzimisię. Przecież oni z tego żyją. Gdy jest więcej zdających, to i jakieś nadgodziny wpadną. I tak ta machina się kręci". Kursanci wciąż tworzą oraz rozwijają wątki związane z osobami egzaminatorów, ich zachowaniem podczas egzaminu, oraz stosowanymi przez nich nadużyciami. Sposobów na odnalezienie zarówno życzliwych jak również cieszących się niezbyt chlubną opinią egzaminatorów jest wiele, ale czy faktycznie do uzyskania pozytywnego wyniku egzaminu praktycznego na prawo jazdy najistotniejsze znaczenie ma osoba egzaminatora? Przyjrzyjmy się więc obowiązkom egzaminatorów, które są w sposób szczegółowy zdefiniowane zostały w przepisie art .63 ustawy o kierujących pojazdami.
Egzaminator, zgodnie z przepisami, obowiązany jest do wykonywania swoich zadań rzetelnie oraz bezstronnie. Przystępujący do egzaminu nie wierzą jednak w taki sposób pracy osób zatrudnionych w ośrodkach egzaminacyjnych. Oto kilka obiegowych opinii na ten temat: "w Lublinie jak z WORD-u egzaminator każe wyjechać w lewo, tzn. że chce uwalić, a jak w prawo, to że jest szansa na zdanie"; "w bielskim WORD-zie egzaminatorzy oblewają prawie za wszystko; były przypadki, że kazali komuś zmieniać nawet koło"; "w Kaliszu jest tak, że jeśli wczoraj zdało dużo osób, to dla równowagi dzisiaj musi dużo oblać"; "w chełmskim WORD-zie jest egzaminator, który naciska hamulec podczas ruszania, żeby zgasł samochód"; "w Suwałkach jest taka babka, która codziennie każdemu zdającemu na pasy wchodzi, żeby oblał".
Inne porady Kancelarii Prawnych Omega, www.omega-kancelaria.pl: Prawo jazdy z zagranicy. Legalnie
Faktem jest, iż egzaminatorzy posiadają różne cechy charakteru oraz usposobienie, co może budzić w kursantach nadzieje lub też zniechęcać do całego egzaminu. Od czasu wprowadzenia kamer, które z wnętrza pojazdu rejestrują przebieg zdarzeń, nie ma jednak mowy o ewidentnym wypaczaniu przez egzaminatora sytuacji, jaka miała miejsce. Nie może on, na przykład, wmówić kandydatowi na kierowcę, że zignorował kierunkowskaz autobusu stojącego na przystanku. Jeśli ten ostatni jest pewien, że kierowca autobusu niczego nie sygnalizował, może dochodzić prawdy i swoich praw na podstawie zapisu wideo. Są jednak i mniej ewidentne sytuacje, które - nawet jeśli zostały zarejestrowane przez kamery - pozostawiają pole do subiektywnej interpretacji. Może być tak, na przykład, jeśli pracownik WORD-u przerwie egzamin przy próbie wyjechania z ulicy podporządkowanej, hamując zapędy zdającego.
Egzaminator może wówczas uznać, że zapobiegnięcie wymuszenia pierwszeństwa jest wystarczającym powodem, by "oblać" kursanta. Ten może jednak utrzymywać: "przecież bym zdążył".
Bezpieczeństwo celem priorytetowym
Bezpieczeństwo jest najważniejsze i z całą pewnością każdy z nas się z tym zgodzi. Chodzi tu zarówno o nasze bezpieczeństwo jak również innych osób, które to znajdują się na jezdni, czy też w pasie ruchu drogowego. Fakt, iż osoba został dopuszczona do egzaminu praktycznego, świadczy jedynie o tym, iż zna przepisy ruchu drogowego, ale zupełnie odmienną kwestią jest to, czy potrafi je stosować w rzeczywistym ruchu. Ową okoliczność potwierdzić mogą chociażby wpadki, do których dochodzi właśnie podczas egzaminu. Kto wówczas ponosi odpowiedzialność?
Zdawałoby się, że prawodawca powinien przyjąć, iż kursant, jako osoba znająca przepisy ruchu drogowego, powinien ponosić pełne konsekwencje ewentualnej kolizji. Z drugiej jednak strony nie ma ona prawa jazdy. Pomimo braku unormowania owej kwestii w sposób oczywisty w przepisach prawa, należałoby uznać odpowiedzialność solidarną zarówno kursanta jak również egzaminatora, który ma obowiązek czuwać nad bezpieczeństwem jazdy kursanta. W chwili obecnej przepisy do prowadzenia pojazdów dopuszczają jedynie osoby, które posiadają prawo jazdy oraz te, które w ramach podjętego szkolenia poruszają się specjalnie do tego przystosowanym pojazdem wraz z instruktorem.
Kandydaci na kierowców, którzy z WORD-u wracają na tarczy, uważają, i z pewnością będą uważać, że podczas praktycznego egzaminu na prawo jazdy nie ma co liczyć na bezstronność i sprawiedliwość. Skalę tego zjawiska być może z czasem poprawi zmiana, która weszła w życie 19 stycznia 2013 roku. Obecnie przejście etapu egzaminu teoretycznego nie jest już proste, a kandydat musi wykazać się umiejętnością praktycznego zastosowania wiedzy o przepisach. Wiele wskazuje na to, że ci, którym uda się wyjść zwycięsko z potyczki z komputerem, będą zdawać "praktykę" w większym procencie, niż do tej pory. By dało się to zauważyć w skali kraju, musimy jednak poczekać na kandydatów, którzy będą przygotowani przez szkoły jazdy w sposób zgodny z nowym modelem egzaminowania.
Emilia Sawtyruk, Omega Kancelarie Prawne
tb, moto.wp.pl
Inne porady Kancelarii Prawnych Omega, www.omega-kancelaria.pl: Prawo jazdy z zagranicy. Legalnie