Stan rzeczy postanowili zmienić pomysłowi tunerzy, którzy okleili samochód panelami ze szlachetnych gatunków drewna. Nostalgiczna prezencja jest w dużej mierze zasługą brązowo-złoto-piaskowej kolorystyki karoserii.
Operacja plastyczna nie ominęła też wnętrza. Skóra wysokiej jakości została zestawiona z alcantarą. Oczywiście całość utrzymano w różnych odcieniach brązu.
Kolejna niespodzianka czeka w bagażniku. Jest sporo mniejszy niż w seryjnym aucie. W zamian oferuje mocowanie na sześć butelek wina, które wykończono materiałem pochłaniającym wstrząsy. Przyda się, ponieważ sztywne zawieszenie oraz 18-calowe koła z oponami Yokohama S-Drive w rozmiarze 205/40 na nierównościach potrafią solidnie wytrząsnąć zawartością kabiny.
Pod maską nie został dokonany przewrót. Turbodoładowany silnik o pojemności 1,6 litra potrafi wydobyć z siebie 172 KM, więc wątpliwe, czy posiadacze samochodu będą narzekali na niedostateczną dynamikę.
Nietypowy samochód został zaprezentowany na wystawie Top Marques w Monako. W europejskiej stolicy hazardu w cenie jest wyjątkowość oraz ekskluzywność. Aznom Chateau Mini spełnia oba warunki. W jego kabinie znajduje się tabliczka z wygrawerowanym nazwiskiem właściciela, a produkcję ograniczono do 12 egzemplarzy...
Łukasz Szewczyk