Nissan Pulsar
Nowy wymiar przestrzeni
Dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. Czyżby? Nissan właśnie ponownie się w niej zanurzył, i to z własnej woli, prezentując po ośmiu latach przerwy kolejny model segmentu C
Segment C jest niczym Big Mac rzucony w sam środek wybiegu krokodyli - walka o niego trwa w najlepsze, a konkurenci prześcigają się w wymyślaniu zachęt dla klientów, zarówno tych technologicznych jak i finansowych. Trzeba mieć solidne podłoże, żeby się odważyć na rywalizację z takimi zawodnikami jak Volkswagen, Ford, Toyota, Opel, Kia czy Hyundai... Nissan widocznie ma. Albo przynajmniej tak twierdzi.
Historia wygląda następująco. Kiedyś była Almera, pamiętacie? Wyjątkowo niezawodny samochód o przeciętnej urodzie. Z czasem sprzedawał się coraz gorzej, więc Nissan postawił na nową nazwę i nowy samochód - Tiida. Była niestety tak nijaka i tak nietrafiona w europejskie gusta, że w 2007 roku postanowiono nie brnąć dalej i całkowicie zrezygnować z klasycznego przedstawiciela w segmencie C. W ten sposób Nissan porzucił samochody kompaktowe. Teraz wraca. Ale z czym?