"Niewidomy" 13 lat jeździł na skuterze. Miał ksywkę "Berlusconi" i wyłudził ogromne pieniądze
Pewien Włoch od 2008 r. pobierał zasiłek twierdząc, że całkowicie stracił wzrok. Wpadł, gdy zauważono, że jeździ na skuterze i przygląda się witrynom sklepowym podczas zakupów. Teraz będzie musiał zwrócić 170 tys. euro, ale to tylko część jego kłopotów.
Pewien 40-latek z Palermo na Sycylii brał udział w tylu oszustwach, że nie wiadomo, od którego zacząć. Tym najbardziej groteskowym jest to, że od 2008 r. pobierał zasiłek dla niewidomych. W ciągu 13 lat wypłacono mu 170 tys. euro (czyli blisko 800 tys. zł przy aktualnym kursie). Teraz będzie musiał nie tylko zwrócić tę kwotę, ale prawdopodobnie zapłacić też karę za wyłudzenie.
Włoch zwrócił na siebie uwagę po tym, jak w 2018 r. odnowił swoje prawo jazdy mimo deklaracji o utracie wzroku. W końcu postanowiono go skontrolować obserwując go z ukrycia. W ten sposób kontrolerzy zobaczyli, że mężczyzna jeździ na skuterze, prowadzi samochód rozmawiając w tym czasie przez telefon czy przygląda się sklepowym wystawom.
To jednak tylko jedno z oszust tego mężczyzny. Jest on już znany organom ścigania, gdyż został niedawno skazany przez sąd pierwszej instancji na 15 lat więzienia za działalność w grupie przestępczej, która sfingowała kolizje drogowe, aby wyłudzić odszkodowania. 40-latek odwołał się od tego wyroku, więc sprawa jest w toku.
I na tym nie koniec. Włoch jest właścicielem warsztatu samochodowego, a mimo to pobierał państwową zapomogę dla najbiedniejszych, gdyż twierdził, że zarabia poniżej płacy minimalnej.
Wisienką na torcie jest to, że znajomi nazywają go "Berlusconi", co oczywiście jest nawiązaniem do Silvio Berlusconiego, kilkukrotnego premiera Włoch, który sam miał problemy z prawem i został skazany za oszustwa finansowe.