Ford Pinto (1971)
Jeden z pierwszych dowodów na dogłębny cynizm korporacji motoryzacyjnych. Ford Pinto był ekstremalnie niebezpieczny i często przy banalnych nawet stłuczkach, w których ktoś wjeżdżał w tył tego samochodu, stawał w płomieniach. Ford postanowił nie naprawiać jednak powodującej to usterki po tym, jak analitycy obliczyli, że jej naprawa we wszystkich egzemplarzach tego modelu wyniosłaby firmę 121 milionów dolarów, a odszkodowania wypłacane ofiarom nie przekroczą 50 milionów. Prosty rachunek ekonomiczny.