Chrysler Airflow
Wpadki motoryzacyjnych koncernów to żadna nowość. Już przed II wojną światową zdarzało się, że producenci całkowicie mijali się z oczekiwaniami klientów. Najlepszym przykładem takiej sytuacji jest Chrysler Airflow. Jest to jeden z samochodów, który bardzo dobrze pokazuje jak konserwatywni byli przedwojenni kierowcy w USA. Praktycznie wszystkie innowacyjne modele w tym czasie okazywały się porażką finansową i kultowy dziś Chrysler nie był wyjątkiem.
Airflow, jak sugeruje sama nazwa, był jednym z pierwszych samochodów zaprojektowanych z myślą o aerodynamice. Choć w Europie lat 30. modeli tego typu pojawiło się sporo, to w konserwatywnej Ameryce nietypowy przód utrzymany w stylistyce art deco zupełnie się nie spodobał. Nie miało przy tym znaczenia, że Airflow oferował dużo lepsze osiągi od konkurentów i miał jeszcze jedną bardzo znaczącą zaletę - był zbudowany z myślą o bezpieczeństwie, a Chrysler przygotowywał nawet specjalne pokazy prezentujące, że samochód bez problemu przetrwa dachowanie. Niestety stylistyka tego rewolucyjnego auta zabiła jego szansę na sukces. Airflow zadebiutował w 1934 roku i sprzedano wtedy 10 839 sztuk - dwa i pół razy mniej niż w przypadku tradycyjnego modelu. Nie pomogły nawet późniejsze zmiany w stylistyce i ostatecznie produkcję wstrzymano w 1937 roku.
Airflow produkowany był również przez Volvo (model PV 36 Carioca) oraz pod nazwą AA był pierwszym samochodem w ofercie Toyoty, która wytwarzała go do 1949 roku. Jednak również w tych wcieleniach nie odniósł sukcesu.