Ponoć ciężką pracą ludzie się bogacą, tymczasem patrząc na pewnego 21-latka z Arabii Saudyjskiej, to popularne powiedzenie całkowicie traci swój pouczający sens. Dhiaa Al-Essa jest bowiem najmłodszym kolekcjonerem bardzo drogich samochodów. Jego zbiór aut jest wart grubo ponad 21 miliona złotych.
W studenckim garażu znajduje się już równo trzydzieści niesamowitych maszyn. Do tego jedna lepsza od drugiej. Pośród nich jest pięć modeli Ferrari, pięć egzemplarzy Porsche, trzy Lamborghini oraz dwie limuzyny Rolls Royce.
- _ Moim ulubionym jest Mercedes McLaren SLR _ - powiedział Dhiaa dla serwisu swns.com. - _ Nie dość, że wygląda niesamowicie i świetnie się prowadzi, to jeszcze jest bardzo niezawodny w naszych 50-stopniowych upałach. No i oczywiście jest bardzo szybki. _
Młodzieniec nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Już w przyszłym roku wartość imponującej kolekcji wzrośnie o połowę. Stanie się tak w 22 urodziny studenta, za sprawa zaledwie dwóch samochodów. Pierwszy z nich, to Bugatti Veyron. Drugi zaś, to Koenigsegg Argea Agera, z silnikiem V8 o pojemności 4.7 l i mocy prawie 900 KM. Auto przyspiesza do setki w zaledwie 3,1 sek, zaś prędkość maksymalna wynosi ponad 390 km/h. Każdy z samochodów jest wart około 5 milionów złotych.
Do kolekcji niedawno dołączył inny niesamowity samochód. Chodzi o głośny ostatnio model Ferrari 458 Italia. Niestety ten niesamowicie piękny samochód, podobnie jak kilka innych egzemplarzy, spłonęło. Tym razem jednak stało się to w jednym z magazynów na lotnisku Heathrow w Wielkiej Brytanii.
Wartość samego Ferrari to ok. 300 tys. funtów (ok. 1,2 mln zł). Do tego trzeba dodać ok. 50 tys. funtów (ok. 230 tys. zł) za wnętrze przygotowane przez Dolce&Gabana.
- _ Nie kupię kolejnego 458 _ - powiedział Dhiaa Al-Essa. - _ To nie był szczęśliwy egzemplarz. Zamierzałem zawieźć go do dilera w związku z problemami z ogrzewaniem. _
Linie lotnicze Emirates oraz właściciel magazynu Servisair zamierzają oddać niedoszłemu właścicielowi zaledwie 30 tys. funtów. Młody kolekcjoner zastanawia się nad pozwaniem obu firm o odkszkodowanie. Dhiaa jest synem niesamowicie bogatego biznesmena z Arabii Saudyjskiej. Obecnie jest w trakcie studiów inżynierskich w rodzinnym Riyadh. Jednak podczas wakacji, podobnie jak wielu jego zamożnych kolegów wyjeżdża z Bliskiego Wschodu do Stanów Zjednoczonych i Europy aby uciec od pustynnych upałów. Jak sam mówi ograniczają go jeszcze limity prędkości - 120 km/h, to stanowczo za mało.
* TUTAJ ZOBACZYSZ PEŁNĄ LISTĘ AUT Z GARAŻU MŁODZIEŃCA * WP: Jakub Wielicki, swns.com