1970 Triumph Stag
Można włożyć do worka wszystkie auta koncernu British Leyland z końca lat 60. i po wyciągnięciu któregokolwiek mieć pewność, że trafimy na karykaturę samochodu. Tak też wygląda sprawa z modelem Triumph Stag. Fantastyczne linie nadwozia zaprojektowane przez Giovanni Michelotti bledną po bliższym spojrzeniu na technikę i niektóre rozwiązania. Choćby środkowy pałąk połączony ze słupkiem A za pomocą sztywnych stalowych rur, co miało ponoć zwiększyć sztywność auta podczas jazdy. Nie pożałowano chromu w obwódkach okien, co powodowało u jadących Stagiem efekt porównywalny z kilkugodzinnym pobytem w saunie. Owszem radość z jazdy była przednia, dopóki działał trzylitrowy silnik V8. A psuło się w nim dokładnie wszystko.