Najciekawsze skutery
None
FYM
W ostatnich kilku latach, chiński przemysł szturmuje polski rynek. Egzotyczne dla nas marki, obecne są w niemal każdym markecie. Niestety proponowane przez Azjatów ceny, rzadko idą w parze z jakością. Za najtańsze modele zapłacimy około 2.5 tysiąca złotych- to propozycja dla tych o najmniejszych wymaganiach i największej cierpliwości.
FYM
Rozwiązania techniczne nie grzeszą świeżością. Chińczycy minimalizując koszty zainwestowali w prostotę. Niestety niska trwałość zastosowanych materiałów skutecznie i często potrafi unieruchomić jednoślad. Także znikome zaplecze serwisowe nie poprawia sytuacji. Często musimy zdać się na siebie samych.
FYM
Prezentowany FYM został wyceniony przez producenta na 3900zł. To sporo jak na dalekowschodnie pochodzenie, jednak sprzedawcy gwarantują przyzwoitą jakość z uwagi na pokrewieństwo z francuskim Peugeotem. Europejscy inżynierowie trzymają pieczę nad procesem produkcji i montażu.
Faspider
Droższy Faspider kosztuje 4900zł. Niebagatelna suma została okupiona masywniejszą zabudową w stosunku do tańszego modelu oraz lepszymi materiałami wykończeniowymi. Mimo wysokiej ceny i chińskiego rodowodu, sprzedaje się bardzo dobrze. Dwusuwowy silnik chłodzony powietrzem generujący 3.52 KM, zapewnia przyzwoite osiągi.
Faspider
Dbałość o szczegóły zasługuje na nieśmiałe wyrazy uznania. Gdyby nie znać kraju produkcji, można by łatwo pomylić Faspidera z europejskim odpowiednikiem. Niegdyś polską Osę także porównywano z najlepszymi włoskimi maszynami.
CPI Aragon
Austriackie CPI to niższa klasa średnia. Dynamiczna stylistyka ukazuje chęć rywalizacji z bardziej usportowionymi konkurentami. Niestety 3.26 KM to zbyt słaby wynik, aby nawiązać walkę. Przenosi się to także na nikłą sprzedaż. Większym zainteresowaniem cieszą się włoscy i francuscy konkurenci- mimo wyższej ceny.
CPI Aragon
Mdła stylistyka zegarów, to element rozpoznawczy tańszych skuterów. Próżno szukać w tej klasie awangardy designerskiej. Tutaj standardem jest prędkościomierz i wskaźnik poziomu paliwa. Dobrze, jeśli cyferblat zaopatrzono w kontrolki świateł mijania, czy kierunkowskazów.
CPI Aragon
CPI Aragon to skuter wprowadzony w 2007 roku. Tegoroczne modele wyceniono na 6 tys. złotych, jednak jeśli się pospieszycie, możecie zaoszczędzić nawet tysiąc złotych kupując egzemplarz z początku produkcji. Możliwe, że za rok będą one jeszcze tańsze.
CPI Aragon GP
Aragon GP jest o 500zł droższy. Za niewielką dopłatą, otrzymujemy dwusuwowy silnik chłodzony cieczą, 0.7 KM więcej i ubarwienie rodem z torów wyścigowych. Dla stylistów z pewnością wyznacznikiem był sport, ale daleko małemu Austriakowi do chociażby Gilery Runner dysponującej mocą 4.5 KM oraz nietuzinkowym wyglądem.
Peugeot TRK
Peugeot to uznana marka w świecie skuterów. W rankingach sprzedaży od lat plasuje się na najwyższych pozycjach. Jej niezawodność potwierdzi większość warsztatów mechanicznych. Nowoczesne rozwiązania konstrukcyjne oraz ciekawa stylistyka skutecznie przyciągają amatorów jednośladów do salonów. Bogata oferta i umiarkowana cena w stosunku do japońskich i włoskich konkurentów pozostaje wciąż głównym atutem.
Peugeot TKR
Peugeot TKR to model skierowany do szukających indywidualnego stylu. Podwyższone zawieszenie i zwiększone możliwości terenowe sprawiają, iż dojazd na działkę nie musi być koszmarem. Jednak konkurencja nie śpi. Gilera Stalker to jeden z bezpośrednich rywali. Martwi tylko cena - 7500zł.
Peugeot Vivacity
Najpopularniejsze skutery możemy zakwalifikować do klasy miejskiej-uniwersalnej. Każdy producent ma w swojej ofercie taki neutralny pojazd skierowany do tych najbardziej konserwatywnych klientów. Klasyczna konstrukcja zawieszenia, niewysilony silnik, łagodna stylistyka i pojemne schowki to wyznaczniki tego segmentu.
Peugeot Vivacity
- Peugeot Vivacity to jeden z najpopularniejszych i najlepiej sprzedających się modeli francuskiego producenta - jak zapewnia sprzedawca z salonu motocyklowego Dim-Pol w Łodzi. - Użytkownicy chwalą sobie jego niezawodność, a także uniwersalny charakter, idealny do jazdy miejskiej. Cena: 7000 zł.
Peugeota Elystar
Klasa turystyczna należy do najdroższych i najbardziej luksusowych. Jeśli kogoś nie stać, lub woli nieco mniejsze krążowniki szos, powinien zrobić ukłon w kierunku Yamahy Cygnus lub Peugeota Elystar. Te miejskie jednoślady postawione na niewielkich kółeczkach z silnikami o zwiększonych pojemnościach, idealnie czują się na zatłoczonych ulicach i krótkich eskapadach krajoznawczych.
Peugeota Elystar
Gabaryty pięćdziesiątki wraz z jej zwinnością, ale zdecydowanie większą mocą wzmacniają ich potencjał. Gdyby tylko cena nie przekraczała 10 tys. zł, mielibyśmy złoty środek między ekonomią a komfortem.
Peugeot Speedfight
Sportowy segment wzbudza najwięcej emocji. Każdy nastolatek marzy o skuterze uprawnionym do jazdy na kartę motorowerową i przekraczającym barierę 100 km/h. Mimo bardzo wysokiej ceny, sprzedaż najmocniejszych 50-tek utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie. Najczęstszymi klientami są gimnazjaliści i licealiści przyprowadzający do salonów rodziców z zasobnymi portfelami. Z pewnością kluczowe jest tutaj proste zdjęcie ogranicznika prędkości umożliwiające łamanie przepisów.
Peugeot Speedfight
Ubogi zestaw wskaźników, ale jakże wymowny. Centralnie umieszczony obrotomierz wyskalowany do 12 tys. obrotów przywodzi na myśl wysokoobrotowe japońskie ścigacze. Speedfight w wersji 206 WRC legitymował się prędkością maksymalną (po zdjęciu blokady) bliską 90 km/h. Obecna cywilna odmiana rozpędza się zaledwie do 75 km/h.
Peugeot Speedfight
Przednia tarcza o średnicy 20 centymetrów i widelec Up-Side Down to znaki rozpoznawcze francuskiego ścigacza. Prowadzi się nie tak dobrze jak Yamaha Aerox lub Gilera Runner, ale znacznie lepiej wybiera nierówności. Niestety wartość rynkowa nie mniejsza niż 9 tysięcy złotych, mocno ogranicza potencjalne grono nabywców. A szkoda, bo frajda z jazdy najmocniejszymi 50-tkami jest nie do opisania.
Co na głowę?
Kask to podstawa każdego motocyklisty niezależnie od posiadanego sprzętu. W wielu niebezpiecznych sytuacjach pozwala cało wyjść z opresji. Nie warto oszczędzać na nim pieniędzy. Atestowany, przyzwoitej klasy „hełm” kupimy od 250zł. Dla skuterzysty wystarczy model bez osłony na szczękę.
Co na ciało?
Równie istotny jest strój. Im mocniejsza maszyna, tym kostium powinien być bardziej profesjonalny. Dobrej jakości ubiór to wydatek rzędu 3 tys. zł. Ochraniacze pozwolą uniknąć bolesnych otarć i kontuzji przy upadkach, zaś odpowiednio dobrana kurtka i spodnie pozwolą uchronić się przed reumatycznymi schorzeniami na stare lata.