Honda CBR Fireblade
Od kilkudziesięciu lat w temacie zapierających dech w piersiach motocykli najwięcej do powiedzenia mają Japończycy. Jedną z ciekawszych propozycji z Kraju Kwitnącej Wiśni jest Honda CBR 900 Fireblade z 1998 roku.
180 kg masy własnej na sucho, napędzane czterocylindrowym rzędowym silnikiem oddającym do dyspozycji przeszło 130 KM, mówi samo za siebie. 92 Nm przekazywane na asfalt za pośrednictwem łańcucha i sześciobiegowej przekładni znajdują odzwierciedlenie w fenomenalnych osiągach. 3,2 s do 100 km/h (11 s do 200 km/h) oraz 275 km/h szybkości maksymalnej w rękach doświadczonego motocyklisty wprawią w kompleksy niejednego kierowcę Porsche 911.
Znakiem rozpoznawczym CBR nie są wcale osiągi, w końcu jednoślad ten przegrywa z Yamahą R1 i Kawasaki Zx-9R, lecz legendarna trwałość. Rozsądnie eksploatowane egzemplarze bez trudu przekraczają barierę 100 tysięcy kilometrów i wciąż mają się dobrze.
Łagodny charakter jednostki napędowej do 6000 obr./min skłania zapaleńców do zatrudniania Hondy jako rasowej turystycznej maszyny, zejście do 4,5 l na setkę z pasażerką i bagażem nie będzie wyzwaniem. Nawet agresywna jazda ze wskazówką obrotomierza w okolicach czerwonego pola nie jest wstanie wyssać z baku więcej niż 8 litrów.