Targi samochodowe w Genewie stały się okazją dla pogrążonego w kłopotach finansowych General Motors do zaprezentowania najnowszego wcielenia najmniejszego auta w gamie.
By osiągnąć sukces wśród najmniejszych aut na rynku, nie wystarczy zbudować mały, tani i oszczędny samochód. Teraz producent musi pokazać coś jeszcze. Coś, co wyróżni go spośród wielu coraz ciekawszych pojazdów. Najnowszy model Chevroleta z poprzednikiem ma już niewiele wspólnego. Poza nazwą "Spark", pozostało jeszcze 5-drzwiowe nadwozie.
Najbardziej zauważalną zmianą jest linia nadwozi, która, jak mówią przedstawiciele firmy, „na wiosnę, rozgrzeje europejski rynek” Nie ma się co dziwić ich entuzjazmowi. Auto, zarówno z zewnątrz jak i na zewnątrz prezentuje się bardzo nowocześnie i ciekawie. Wnętrze najmniejszego z Chevroletów, jest przestronne, jak na małe, miejskie auto. * * Do napędu małego auta posłużą dwa całkiem nowe silniki benzynowe. Mniejszy, o pojemności 1.0 l dysponuje mocą 66 KM, większy zaś, o pojemności 1.2 l oferuje kierowcy siłę 78 KM. Większy motor powiniem rozpędzić malucha do setki w niewiele ponad 12 sek. Oba motory, wykonane są całkowicie z aluminium, dzięki czemu masa pojazdu jest jeszcze mniejsza, a to z kolei ma wpływ na zużycie paliwa i emisję
spalin. Zgodnie z tym, co podaje producent spalanie obu silników nie powinno przekroczyć 5 l/100km.
Jakub Wielicki