Mitsubishi Lancerem za koło podbiegunowe
Pan Paweł Oświęcimski wpadł na nieszablonowy pomysł spędzenia wakacji. Wraz z żoną postanowił zdobyć biegun swoim Mitsubishi Lancerem.
- Lubię wyzwania i nie boję się przygód, a do samochodów przywiązuję się jak do domowników. Dlatego też ruszyłem wraz z małżonką naszym Lancerem 1,8 DID za koło podbiegunowe. W ciągu 21 dni przejechaliśmy blisko 12 000 km po krętych drogach Norwegii, zwiedzając niemal całą północ - od wyspy Hornoya, przez North Cape, po niżej położone Lofoty - mówi pan Paweł.
- Pojazd świetnie sprawdził się na wąskich, górskich trasach, nawet na słynnej drodze trolli. Średnie spalanie wyniosło ok. 5 l/100 km. Lancer często służył nam za miejsce noclegowe. Z powodu niskich temperatur nie rozkładaliśmy namiotu, a czarny lakier idealnie wychwytywał promienie słońca i rozgrzewał wnętrze. Spędziliśmy w nim 6 nocy i było całkiem komfortowo - dodaje.
Samochód Pawła Oświęcimskiego już czeka na kolejne odważne pomysły właściciela.
Źródło: Mitsubishi
ll/sj, moto.wp.pl