Mitsubishi L200 Storm
W teren z przytupem
Mitsubishi L200 w limitowanej edycji Storm jest jednym z tych pickupów, który we wnętrzu okazuje się całkiem przytulny, a w terenie radzi sobie bez kompleksów
Mitsubishi L200 w limitowanej edycji Storm jest jednym z tych pickupów, który we wnętrzu okazuje się całkiem przytulny, a w terenie radzi sobie bez kompleksów.Jak wygląda samochód w tej specyfikacji? Przed zderzakiem pojawiła się czarne orurowanie. Nad nią bez zmian - osłona chłodnicy podzielona jest polem w kształcie trapezu, na którym znalazło się logo producenta. Przesuwając wzrok dalej w kierunku błotników natkniemy się na reflektory w kształcie ukształtowanego poziomo wieloboku. Całość - z wyjątkiem orurowania - jest niemalże tożsama z wyglądem przodu Mitsubishi Pajero Sport.
Nietypowa zabudowa i orurowanie to nie jedyne wyróżniki wersji "Storm". Samochód z zewnątrz zyskał również boczny stopień, opony Goodrich All Terrain oraz przyciemniane szyby tyłu kabiny pasażerskiej. Zmiany już na pierwszy rzut oka widoczne są w środku. Przede wszystkim chodzi tu o skórzano-zamszową tapicerkę foteli, czyniącą z nich wygodne miejsce do pracy i podróży. By je uprzyjemnić, postanowiono zastosować system multimedialny sygnowany przez firmę Alpine.
Zapalamy silnik i ruszamy. L200 z silnikiem Diesla, mimo sporej masy, nie ma problemu z ruszaniem. Nawet niewprawny kierowca, który nie miał wcześniej do czynienia z tak dużymi samochodami, nie powinien mieć problemu. To zasługa silnika 2.5 HP, który maksymalną moc - 178 KM - rozwija przy 4000 obr./min., ale co ważniejsze, najwyższą wartość momentu obrotowego - 400 Nm - osiąga przy 2000 obr./min. Pośrednikiem pomiędzy jednostką napędową a kołami jest pięciobiegowa, manualna przekładnia.
L200 "Storm" jest w mieście nieco nieporadne. Charakter samochodu zupełnie zmienia się, gdy zjeżdżamy z utwardzonej drogi. Wówczas Mistubishi okazuje się tygrysem znajdującym się w swoim żywiole. Mitsubishi świetnie radzi sobie zarówno na zmoczonej deszczem ziemi jak i na piasku, o ile nie jest on bardzo kopny. Wrażenia nie robi na nim również kamieniste podłoże.