Oryginalny Mini był samochodem uniwersalnym - nadawał się do miasta, ale podobnie jak nasz Maluch stawał się samochodem rodzinnym, dostawczym i wyścigowym. Brytyjczycy jednak wielokrotnie decydowali się na tworzenie alternatywnych nadwozi i tak powstała między innymi odmiana van.
Dzisiaj marka Mini należy do BMW, ale Niemcy starają się, aby duch tych miejskich samochodów był możliwie zbliżony do oryginału. Dlatego kolejna odmiana Mini będzie się nazywać Clubvan. Jest to dwuosobowa odmiana modelu Clubman, która nawet nie straciła dodatkowych małych trzecich drzwi z prawej strony nadwozia. Pozostało też najważniejsze rozwiązanie, czyli dzielone drzwi z tyłu pozwalające wygodnie załadować samochód.
Clubvan zadebiutuje podczas Salonu Samochodowego w Genewie i prawdopodobnie dość szybko trafi do sprzedaży. Duże podobieństwo do Clubmana oznacza, że uruchomienie produkcji powinno być tanie i bezproblemowe.
Dostawcza wersja Mini na pewno będzie droższa od konkurencji, a nieduże wymiary oznaczają, że nie będzie to najbardziej pakowne auto. Ewentualny sukces Clubvana będzie miał inne podłoże niż oryginalnego vana na bazie Mini. Dzisiaj wiele firm kupuje samochody tej marki w celu poprawienia wizerunku - w końcu Mini to nie tylko dobre auto, ale też modny gadżet. BMW ma nadzieję, że przedsiębiorców przekona styl Mini połączony z praktycznym nadwoziem.
sj