Mercedes-Benz CLA 200

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

/ 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

10 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

11 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

12 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

13 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

14 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

15 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

16 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

17 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

18 / 18Materiał na bestseller

Obraz
© Piotr Mokwiński

Trudno wyjaśnić, na czym dokładnie polega fenomen czterodrzwiowych coupe. Pierwsza generacja CLS-a odniosła spektakularny sukces w Ameryce Północnej i na Starym Kontynencie. Druga odsłona zadebiutowała w dwóch wersjach nadwoziowych. BMW długo dojrzewało do decyzji wyprodukowania konkurenta i w końcu zaprezentowało światu szóstkę Gran Coupe. Dla klientów z mniej zasobnym portfelem, Volkswagen przygotował Passata w wersji CC. Jego bardzo mocną pozycję na rynku może zagrozić najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa. CLA w bazowej specyfikacji kosztuje niemal tyle samo, ale wygląda o niebo lepiej.

W zeszłym roku, samochody z gwiazdą na masce znalazły blisko 1,5 miliona nabywców. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo marketingowcy stwierdzili, że rynek małych aut klasy premium ma wciąż niewykorzystany potencjał. Udany debiut Klasy A sprawił, że w styczniu w Detriot oficjalnie zaprezentowano model CLA, konstrukcyjnie będący krewniakiem wspomnianego wcześniej auta. Czterodrzwiowy sedan z drzwiami bez ramek dopiero tydzień temu pojawił się w polskich salonach. Zainteresowanie jest na tyle duże, że możemy spodziewać się długiego oczekiwania na każdy egzemplarz. Auto przykuwa uwagę bardzo atrakcyjnym designem i świetnie poprowadzonymi listwami wykonanymi w technologii LED. 463-centymetrowe nadwozie zostało bardzo agresywnie wystylizowane. Dynamicznie opadająca linia dachu i wysoka linia szyb bocznych przywodzi na myśl najgorętsze coupe. Z tyłu rozpoznamy ten model po kloszach nawiązujących do CLS-a i rasowym dyfuzorze zarezerwowanym dla pakietu AMG. W jego skład weszły także nakładki na progi i
zmodyfikowany przedni zderzak. 18-calowe koła będą optymalne na polskie warunki drogowe.

Wybrane dla Ciebie
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne