McLaren 650S rozbity w Krapkowicach
Drogie, sportowe samochody pozwalają na wiele. Kiedy jednak przeceni się swoje umiejętności, pojawia się ryzyko poważnych strat. Tak właśnie było w Krapkowicach. W efekcie zniszczony został warty fortunę McLaren 650S.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wypadek spowodował kierowca McLarena, który – zdaniem świadków - za szybko wjechał na rondo w przebiegu drogi krajowej nr 45. W efekcie doszło do kolizji z Fordem Focusem, a sportowy wóz wpadł do rowu.
- Przybyli na miejsce strażacy zastali jedno z aut na jezdni, a drugie, McLarena, poza nią – mówi Wirtualnej Polsce st. kpt. Lucjan Lubaszka, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Krapkowicach. - Kierowca sportowego samochodu był ranny i zakleszczony w kabinie. Strażacy musieli uzyskać dostęp do auta, wykorzystując lekki sprzęt. Mężczyzna trafił do szpitala – dodał Lucjan Lubaszka.
Nowy McLaren 650S kosztuje ponad milion złotych. Ten, który został uszkodzony w Krapkowicach, został wyprodukowany w 2015 roku i był wystawiony na sprzedaż. Samochód z napędem na tylną oś i mocą 650 KM, osiągający 100 km/h w 3 sekundy, wyposażony był w szereg dodatków, a jego cena została określona na 675 tys. zł. W praktyce samochód mógł kosztować więcej - używany 670S może być wart przynajmniej milion złotych.
Właściciel firmy, która wystawiała samochód na sprzedaż, opublikował oświadczenie, z którego wynika, że samochód zniknął z parkingu bez jego zgody i wiedzy. Auto prawdopodobnie nie było ubezpieczone.