Lotus Elise Sprint (2017) - premiera
Lotus mógłby być synonimem słowa "lekki". Ten brytyjski producent słynie bowiem z produkcji niewielkich pojazdów, charakteryzujących się dobrym stosunkiem mocy do masy. Najnowsza propozycja Lotusa to Elise Sprint - wydanie lżejsze o 41 kg od standardowego.
Współczesne samochody z racji bardziej restrykcyjnych wymogów dotyczących bezpieczeństwa oraz stale poszerzającej się listy wyposażenia, z każdą generacją stają się coraz cięższe. Dodatkowych kilogramów nie uniknął nawet Lotus Elise, w przypadku którego niska masa zawsze stanowiła największą zaletę. Pierwsza generacja Elise'a zaprezentowana w połowie lat 90. ważyła zaledwie 723 kg.
Potem, wraz z upływem lat i wzrostem liczby gadżetów na pokładzie wartość ta zaczęła się zwiększać. Do dziś, kiedy to Lotus zaprezentował wersję ważącą niewiele więcej niż pierwotny Elise w dniu debiutu. Inżynierowie z Norfolk odchudzili nadwozie, stosując włókno węglowe. Dorzucili do tego kute, lekkie felgi i zastosowali mniejszy, litowo-jonowy akumulator. *Wszystkie te zabiegi zaowocowały spadkiem masy o 41 kg. Elise Sprint *waży więc tylko 798 kg.
Co ważne, wersja Sprint wyróżnia się nie tylko obniżoną masą, ale i delikatnie przeprojektowanymi elementami aerodynamicznymi. Inaczej wyprofilowany przedni zderzak oraz zmodyfikowany dyfuzor mają przyczynić się do poprawy stabilności podczas szybkiej jazdy, a co za tym idzie - osiągania lepszych czasów na torze.
Klienci, którzy zdecydują się na to wydanie, mają do wyboru dwa silniki benzynowe: wolnossący motor o pojemności 1,6 l generuje 134 KM mocy, a 1,8-litrowy z kompresorem, znacznie bardziej imponujące 217 KM. Co ciekawe, nawet słabsza jednostka zapewnia świetne osiągi. Sprint do setki trwa tu zaledwie 5,9 sekundy. Mocniejsze wydanie robi to samo w 4,1 sekundy. Na potrzeby odmiany Sprint Lotus stworzył też nowy, autorski układ wydechowy, który czyni Elise "najlepiej brzmiącą 4-cylindrówką na rynku" - tak przynajmniej twierdzą marketingowcy z Norfolk.
Niestety Elise choć mały i lekki, nie należy do najtańszych propozycji. W Wielkiej Brytanii został wyceniony na 37 300 funtów co stanowi równowartość 184 000 złotych. Z drugiej jednak strony, trudno o równie szybkie auto o typowo torowym zacięciu, które kosztowałoby podobne pieniądze.