Wypadki samochodowe zawsze są niespodziewane, jednak niektóre są jeszcze bardziej zaskakujące od innych. Przykładem może być wypadek, który miał miejsce na Taiwanie. Jadący spokojnie kierowca zobaczył lecącego na niego Matiza, który wbił się w przednią szybę. Na szczęście, dzięki zapiętym pasom, skończyło się jedynie na lekkich obrażeniach.
Sky Kang, kierowca, który nagrał całe zdarzenie przedstawia kilka informacji na jego temat. Przyczyną wypadku było zaśnięcie 71-letniego kierowcy auta, które na Taiwanie sprzedawano jako Farmosa Matiz - ten popularny również w Polsce samochód oferowany był na całym świecie pod wieloma różnymi nazwami. Kang jechał z rodziną. Jak tłumaczy, życie uratowały im pasy bezpieczeństwa. Skończyło się na zadrapaniach, niegroźnych rozcięciach i szoku. Podkreśla też, że wypadek był nagły i nie miał w ogóle czasu na reakcję.
sj, moto.wp.pl