Stylowa hybryda
Po co poprawiać coś co jest dobre? Takie pytanie zadawano po premierze nowego Lexusa IS, który w porównaniu do poprzednika jest samochodem nowocześniejszym, o niebo odważniejszym stylistycznie i oszczędniejszym. Zmiany są konieczne, choćby po to, by nie zostać dogonionym przez konkurencję. Lexus był w klasie premium pionierem w budowaniu samochodów z napędem hybrydowym. Najnowsza generacja IS-a to krok w kierunku odważnej stylistyki i ostateczne pożegnanie z Dieslem.
W przypadku Lexusa, wiele lat temu zdecydowano się na rozwiązanie oparte na sporej pojemności silniku benzynowym, sprzężonym z mocnym silnikiem elektrycznym. W ten sposób powstała konstrukcja, która na krótkich dystansach w mieście może się poruszać napędzana wyłącznie prądem, lub jednocześnie silnikiem spalinowym i elektrycznym, oszczędzając niebagatelne pieniądze przy dystrybutorze. Gdy trzeba, układ może zadziałać ze zdwojoną mocą, wystarczającą do bardzo dynamicznej jazdy. Połączenie doskonałe? Na razie nie zaprezentowano niczego, co w codziennej eksploatacji sprawdzałoby się lepiej. Lexus udowodnił, że można mieć dwa w jednym: oszczędny, a jednocześnie mocny, szybki i komfortowy samochód.
IS 300h to również zupełnie nowa i bardzo odważna stylistyka. Linie nadwozia stały się ostre i agresywne. Zrezygnowano z grzecznych, stonowanych linii - ryzykując, bo to może się nie spodobać każdemu. Wszystko wskazuje na to, że zmiana wizerunku IS-a jest udana, bo Lexus prezentuje już nowego kompaktowego SUVa - model NX, który podąża tym samym, stylistycznym tropem.