Lamborghini Aventador J 

Producent z Sant'Agata na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera mogącego jechać ponad 300 km/h

Obraz
Źródło zdjęć: © Szymon Jasina

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

/ 8Ekstremalny roadster

Obraz
© Szymon Jasina

Lamborghini to marka, która przez lata była postrzegana jako nieco szalona odpowiedź na Ferrari. Miura, a później Countach i Diablo były najlepszym materiałem na plakaty, który w rzeczywistym świecie mógł być prowadzony jedynie przez prawdziwych mężczyzn.

Następnie markę przejęło Audi i włoskie supersamochody stały się łatwiejsze w obsłudze, jednak Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, rozumie ducha marki. Auta takie jak limitowany Reventon i najnowszy model - Aventador - należą do najlepiej wyglądających samochodów ostatnich lat. Teraz producent z Sant'Agata poszedł krok dalej i na bazie Aventadora stworzył niesamowicie wyglądającego roadstera, który przypomina Mercedesa SLR Stirling Moss.

Za napęd odpowiada ten sam 12-cylindrowy 700-konny silnik co w standardowym Aventadorze. Również cały układ przeniesienia napędu pozostał bez zmian. Oznacza to, że ten samochód bez dachu i z małym owiewkami w miejscu przedniej szyby osiąga prędkość ponad 300 km/h. Aventador J ma przypominać motocykl, co oznacza, że inżynierowie robili wszystko, aby obniżyć jego ciężar. Na przykład we wnętrzu zastosowano specjalny miękki kompozyt włókna węglowego.

Model J może poruszać się po drogach i jest na sprzedaż, a właściciel będzie mógł się cieszyć jedynym egzemplarzem, jaki kiedykolwiek powstanie.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka