Jesień to czas żniw dla punktów sprzedaży oraz serwisów oponiarskich. Jako że konkurencja na rynku spora, to kuszą one nas gratisami podczas zakupu "zimówek". Oto co możemy od nich otrzymać.
Jednym z najstarszych i najpopularniejszych gratisów dodawanych do zakupu opon. Warto jednak sprawdzić, czy cena usługi montażu nie została ukryta w kosztach ogumienia np. poprzez porównanie tego samego modelu choćby w serwisie obok. Sam montaż kosztuje w granicach 50-100 zł.
Coraz większym powodzeniem cieszą się zakupy poprzez internet, zaś sklepy często oferują bezpłatny transport. Przed transakcją warto jednak sprawdzić, czy darmowa dostawa dotyczy każdego adresu, np. domowego nabywcy, czy tylko sieci salonów, która przygotowała taką ofertę. Dzięki darmowej dostawie zaoszczędzimy od 20 do 60 zł.
Dla wielu kierowców przechowywanie opon, a tym bardziej razem z kołami, to duży kłopot. Gdy brakuje miejsca w piwnicy dobrze jest pomyśleć o darmowym przechowywaniu oferowanym przez serwis czy salon, w którym kupujemy opony. Oprócz wolnej przestrzeni zyskujemy pewność, że nasze opony będą magazynowane w odpowiednich warunkach jeśli chodzi o temperaturę, wilgotność czy ułożenie. Magazynowanie opon kosztuje od 30 do 80 zł.
Zdarza się, że do nowych zimówek otrzymamy darmowe ubezpieczenie. W przypadku awarii lub uszkodzenia opony daje ono możliwość wezwania wsparcia assistance, które wymienia koło i od ręki i naprawia usterkę na miejscu. Gdy nie jest to możliwe mamy zapewnione holowanie do serwisu.
Ciekawą ofertą jest też przekazanie dodatkowego kompletu za złotówkę. Ma ono miejsce wprawdzie nie od ręki, tylko w konkursie, jednak wartość gratisu może okazać się bardzo duża. Zdarza się również, że do opon dostaniemy kosmetyki, najczęściej o wartości 15-50 zł.
(źródło: Mondial Assistance)
/ll