Kubica ma nowy nos
Miesięczna przerwa najwyraźniej dobrze zrobiła zespołowi BMW Sauber. – Dużo pracowaliśmy i sporo poprawiliśmy – mówił Kubica. I rzeczywiście. Skrzynia biegów działa jak złoto. A BMW miało jeszcze na tyle czasu, żeby wyprodukować nowe skrzydło przednie, czyli nos.
– Nie jest to tak rewolucyjne rozwiązanie, jak poprzednie „dwie wieże”, ale jesteśmy zadowoleni. Nie wiem natomiast, czy zdecydujemy się na zastosowanie tego rozwiązania już w tym wyścigu – przyznał szef zespołu Mario Theissen.
Nie wiadomo, czy to zasługa nowego nosa, czy innych poprawek BMW Sauber, ale czwarty czas Kubicy musiał wprowadzić nerwowość w McLarenie i Ferrari. Polak jako jedyny wcisnął się między czołową czwórkę klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Nick Heidfeld był dopiero dwunasty. Być może dotychczasowy pech Kubicy przeszedł teraz na niego. Ale spokojnie. W trakcie poprzednich wyścigów Polak mówił przecież, że jego bolid czasami spisuje się rewelacyjnie, czasami średnio, a czasami zupełnie do niczego. Najważniejsze więc, żeby częściej był dobry niż zły.
W Formule nie jest bowiem sztuką, by samochód pojechał szybko, tylko żeby jeździł szybko przez cały weekend. A czy tak będzie z bolidem Kubicy, okaże się dopiero w niedzielę.