Kontrole policji w całym kraju. Na celowniku zepsute auta
Po kaskadowych kontrolach prędkości, policja bierze się za trujące powietrze samochody. Dzisiaj, 27 lutego, policjanci ruchu drogowego prowadzą ogólnopolskie działania kontrolno-prewencyjne pod nazwą "SMOG".
Wyeliminowane z ruchu zostaną pojazdy, których stan techniczny w oczywisty sposób wskazuje na nieprawidłowe działanie silnika lub uszkodzenie układu wydechowego, co może wpłynąć na zwiększoną emisję spalin.
Badanie polega na podłączeniu do pojazdu dymomierza lub analizatora spalin. Służby mają ok. 100 takich urządzeń, ale ich ograniczona liczba nie jest powodem do radości. Funkcjonariusz ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny nawet bez wykonywania badania. Wystarczy do tego uzasadnione przepuszczenie.
Policyjnego badania powinni się bać przede wszystkim właściciele diesli z niesprawnym układem wtryskowym. W grupie ryzyka są również posiadacze wysokoprężnych samochodów, które zostały poddane tak zwanemu chiptuningowi.
Poza zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, kierowca niesprawnego samochodu musi liczyć się z mandatem sięgającym nawet 500 zł. Gdy naruszone zostaną normy ochrony środowiska, auto z miejsca kontroli będzie można jedynie odholować, a to wiąże się z dodatkowymi kosztami. Oczywiście przed kolejnym badaniem technicznych pojazd musi zostać naprawiony.
W 2018 roku policja przeprowadziła 12 podobnych akcji, dzięki czemu skontrolowano ok. 258 tys. pojazdów i zatrzymano ponad 5,5 tys. dowodów rejestracyjnych.