Koniec przymykania oka. Od 1 stycznia duże zmiany w przeglądach
Od 1 stycznia 2021 r. mają obowiązywać nowe przepisy dotyczące badań technicznych. Największą nowością będą zdjęcia robione kontrolowanym pojazdom, ale pojawią się też inne zmiany. Niektóre z nich ucieszą kierowców, a inne już niekoniecznie.
Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, jak będą wyglądać nowe zasady związane z obowiązkowymi badaniami technicznymi samochodów i motocykli. Najbardziej zauważalną nowością będzie robienie zdjęć przez diagnostów. Na fotografiach będzie uwieczniony pojazd z każdej z czterech stron oraz zegary. To ostatnie ma na celu potwierdzenie aktualnego stanu licznika. Nie tylko ma to dodatkowo ukrócić oszustwa, ale będzie też pomocne w sytuacji, gdy diagnosta popełni błąd podczas tworzenia wpisu w bazie. W takiej sytuacji zdjęcie pozwali zweryfikować stan faktyczny. Zdjęcia mają być przechowywane przez 5 lat.
O drugiej zmianie, która bez wątpienia ucieszy kierowców, mówiło się już od dawna. Teraz nie będzie trzeba czekać do ostatniego momentu, aby nie tracić dni okresu pomiędzy przeglądami. Zgodnie z nowymi zasadami, jeśli badanie techniczne na stacji kontroli pojazdów odbędzie się maksymalnie 30 dni przed wyznaczonym terminem, to wpisana zostanie data wynikająca z poprzedniej kontroli. W ten sposób będzie można na badanie pojechać chwilę wcześniej, nie tracąc dni.
Z drugiej strony ustawodawca przygotował bat na spóźnialskich. Jeśli badanie techniczne odbędzie się ponad 30 dni po terminie, to wtedy w ramach kary będzie trzeba zapłacić za nie podwójnie. To ma zmotywować kierowców do przeprowadzania badań w terminie i zmniejszenie liczby pojazdów, które go nie mają. Dodatkowo diagności mają mieć obowiązek zrobienia pełnego badania, bez omijania niektórych jego punktów, co dziś nierzadko się zdarza.
Po latach od kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która zauważyła nieprawidłowości, zmieni się też system nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów. Teraz każda z nich będzie musiała zostać skontrolowana przynajmniej raz w roku. Dodatkowo będą analizowane skargi na SKP. Teraz to Transportowy Dozór Techniczny (a nie starości) będzie odpowiadał za kontrolę diagnostów.