Jeśli nudzi Ciebie Golf, ale cenisz sobie niemiecką technologię w nietuzinkowym opakowaniu, powinieneś zwrócić uwagę na Leona. Jego stylistyka mimo 5 lat obecności na europejskim rynku, wciąż może się podobać.
Pozytywne odczucia wzmocnił dodatkowo niedawny lifting. Walter de’Silva pokusił się o przestylizowanie zderzaków, powiększenie szyby na tylnej klapie oraz delikatny retusz reflektorów. Niby nic, a Seat wygląda jeszcze drapieżniej.
Wnętrze również doczekało się kilku kosmetycznych zabiegów niwelujących zmarszczki. Przede wszystkim w niepamięć odeszła zbyt plastikowa deska rozdzielcza z dużym wyświetlaczem radioodtwarzacza i dwustrefowej klimatyzacji. Jej miejsce zajęło ciekawiej zaprojektowane centrum dowodzenia wykonanej ze znacznie lepszych jakościowo materiałów.
* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SEATA LEONA 1.4 * Na konsoli centralnej pojawiło się urządzenie multimedialne z czytnikiem formatu mp3 i nawigacją szczegółowo pokrywającą niemal całą powierzchnię Polski, zaś tuż nad nią umiejscowiono sterowanie klimatyzacją na szczęście odmienne od tego, które możemy odnaleźć w Octavii, czy Golfie. Jedynie cyferki wskazujące na temperaturę dookoła gałek, mogłyby być nieco większe.
Pozycja za kierownicą to także efekt wieloletniej pracy niemieckich i hiszpańskich inżynierów. Ciężko jej cokolwiek zarzucić. Kierowcy przyzwyczajeni do Skody, czy Volkswagena, odnajdą się tu bez najmniejszego problemu. Regulacja kierownicy w dwóch płaszczyznach i wszechstronna możliwość ustawień fotela pomagają w znalezieniu właściwego usytuowania.
Do tego czytelny zestaw wskaźników podświetlony na biało diodami LED ze wskazówkami zaczynającymi swą pracą od godziny szóstej oraz duży wyświetlacz komputera pokładowego informujący również o poczynaniach nawigacji, potrafi skuteczne umilić podróż i zapewnić pełną kontrolę nad poczynaniami samochodu.
W kategorii ilości miejsca, Leon wypada przyzwoicie na tle konkurentów. Przestrzeni zarówno z przodu jak i z tyłu nie powinno zabraknąć dla czwórki rosłych pasażerów. Piąta osoba wytrzyma jedynie krótkie dystanse. Schowków może nie ma tyle co w Altei, ale na podręczne drobiazgi powinno wystarczyć. Bagażnik o pojemności 341 litrów otrzymał regularne kształty, jednak wysoki próg załadunku nie ułatwi spakowania bagaży przed wakacyjną wycieczką. Ponadto przydałaby się siatka rozciągnięta na podłodze i kilka praktycznych bocznych kieszeni. Niemniej Seat nie ma się czego wstydzić.
Pod maską testowanego egzemplarza, umieszczono kolejną ofiarę downsizingu. Zmniejszanie pojemności silników i wspomaganie ich przez turbosprężarki to ostatnio bardzo popularny trend, który wydaje się mieć logiczne uzasadnienie. Niższe zużycie paliwa przy lepszej dynamice i atrakcyjnej cenie, ma swoje odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży. Jednostka 1,4 TSI jest jednym z najchętniej zamawianych silników w Europie.
* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SEATA LEONA 1.4 * W przypadku Leona, wyposażono go w podstawową 125 konną odmianę. Moc na papierze może i nie wydaje się imponująca, ale w codziennej jeździe powinna w zupełności wystarczyć.
Dzięki niewielkiej turbosprężarce o zmiennej geometrii łopatek, bezpośredniemu wtryskowi paliwa i 200 Nm momentu obrotowego dostępnego w szerokim zakresie 1500-4000 obr/min, jazda tym autem dostarcza sporo radości. Auto przyspiesza ochoczo już od najniższych obrotów, aby doświadczyć zadyszki dopiero przy początku czerwonej skali obrotomierza.
Przebieg mocy i momentu jest niezwykle harmonijny, a przy tym nie męczy uszu nadmiernym hałasem. Przyspieszenie do setki w 9,8 sekundy i prędkość maksymalna na poziomie 197 km/h to wartości w pełni satysfakcjonujące. Do tego zużycie paliwa nie przekraczające 8 litrów w cyklu miejskim, 6 w trasie i niecałych 7 w cyklu mieszanym, mocno podważa sens zakupu droższego Diesla.
Zawieszenie zestrojono zgodnie z przesłaniem marki. Dość sztywna praca układu jezdnego pozwala na maksymalne wykorzystanie potencjału jednostki napędowej. Prowadzenie Seata w zakrętach nie nastręcza najmniejszych problemów, zaś dynamiczne ich pokonywanie może przyprawić o szeroki uśmiech od ucha do ucha i nadmierną produkcję adrenaliny w organizmie.
Precyzyjny układ kierowniczy i przewidywalność samochodu nawet w kryzysowych sytuacjach, pozwala wyjść cało z opresji, natomiast nawet liczne nierówności nie wyprowadzają auta z równowagi. Przy okazji dość sportowego charakteru, nie zapomniano o komforcie. Przemierzając polską krainę wzdłuż i wszerz nie sposób nie natrafić na nawierzchnie o podrzędnej jakości, gdzie Leon mimo sztywnej karoserii i stosunkowo twardych nastawów zawieszenia, zapewni podróżującym wystarczającą wygodę.
* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SEATA LEONA 1.4 * Za Leona w prezentowanej wersji Style obejmującej radioodtwarzacz CD MP3 z wyjściem AUX, przyciemnione szyby boczne, 16-calowe, aluminiowe obręcze, fotel kierowcy i pasażera z regulacją wysokości i odcinka lędźwiowego, automatyczną dwustrefową klimatyzację oraz skórzane wykończenie wielofunkcyjnej kierownicy i mieszka zmiany biegów, przyjdzie nam zapłacić 76 990 złotych. Za podobnie wyposażonego Diesla o mniejszej o 20 KM mocy, Seat wystawi rachunek o 5 tysięcy zł. wyższy. Chyba nie warto przepłacać.
Piotr Mokwiński
"Seat Leon 1.4 TSI Style" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "1390" |
Moc KM / przy obr./min | "125/5000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "200/1500-4000" |
Skrzynia biegów | null |
Prędkość maksymalna km/h | "197" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "9,8" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "8,1/5,1/6,2" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,2/6,2/7,1" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "" |
Cena wersji podstawowej w zł | "76 990" |
Cena testowanego modelu w zł | "98 300" |
Plusy | "" |
Minusy | "" |