Klimatyzacja pozwala pasażerom samochodów podróżować latem w komfortowych warunkach. Gdy tylko temperatura za oknem spada, większość kierowców na długie miesiące zapomina o tym dodatku. To duży błąd, który może narazić nas na koszty związane z awarią tego układu.
Przez lata na temat klimatyzacji narosło wiele mitów. To, że stosowanie tego urządzenia zwiększa zużycie paliwa, jest oczywiste. Jednak ze strachu przed częstszymi wizytami na stacjach paliwowych kierowcy popełniają kilka błędów. Nierzadko nawet latem rezygnują z klimatyzacji i zamiast tego otwierają okna. Podczas powolnej jazdy po mieście faktycznie może mieć to sens (choć nie pozwoli tak skutecznie schłodzić wnętrza), jednak już po nabraniu prędkości opuszczone szyby zdecydowanie pogarszają aerodynamikę i oznacza to, że zużyjemy niemal tyle samo paliwa, co w przypadku uruchomienia klimatyzacji, a komfort jazdy będzie zdecydowanie mniejszy. Jednak nieprzemyślane oszczędności są problemem nie tylko latem, ale też zimą.
Poważne konsekwencje przerwy w używaniu klimatyzacji
Wielu kierowców wyłącza klimatyzację po ustąpieniu letnich upałów. W naszym klimacie oznacza to długi czas przerwy w pracy tego urządzenia. To jednak spory błąd. Taka pozorna oszczędność może doprowadzić do szybszego zużycia i awarii klimatyzacji. Elementem przede wszystkim narażonym na uszkodzenie jest sprężarka. Choć może się wydawać inaczej, jest to skomplikowane urządzenie, a jako takie nie może być bezawaryjne.
Nieużywanie klimatyzacji przez dłuższy czas, na przykład przez całą zimę, może spowodować powstanie korozji na elementach ciernych sprzęgła sprężarki. Trzeba również pamiętać o tym, że czynnik chłodzący w układzie klimatyzacji jest jednocześnie nośnikiem oleju dla sprężarki. Jeśli przez długi czas nie używamy klimatyzacji, olej i czynnik rozwarstwiają się, a wówczas, tuż po uruchomieniu klimatyzacji nie ma co liczyć na prawidłowe smarowanie elementów tego urządzenia. W sprężarce tłokowej szybko mogą powstać rysy; jednocześnie pojawiają się opiłki, które niszczą układ. Naprawa – jeśli będzie wymagała wymiary sprężarki – to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.
Eksploatacja klimatyzacji zimą
Z tego powodu warto regularnie (raz w tygodniu), choć na kilka minut włączać klimatyzację nawet zimą. W ten sposób zadbamy o ten element i unikniemy kosztownych napraw. Taka chwilowa praca nie zwiększy zauważalnie zużycia paliwa, a na pewno ewentualne wydatki w serwisie będą niewspółmiernie większe.
Korzystanie z klimatyzacji zimą jest często nie tylko zalecane, ale też bardzo przydatne. Pamiętajmy, że urządzenie to nie tylko potrafi schłodzić powietrze, ale też je osusza. Ta druga cecha, która latem często nie jest mile widziana, zimą może być zbawienna. Duża wilgotność powietrza o tej porze roku w połączeniu ze śniegiem wnoszonym na butach i ubraniu do auta, powoduje, że w samochodzie zbiera się dużo wody. Nie dość, że jest to nieprzyjemne, to prowadzi do gnicia i zagrzybienia elementów tapicerki (co jest niedobre dla naszego zdrowia), a wilgoć zbierająca się na szybach podczas mrozu zamienia się w warstwę lodu. Najbardziej skutecznym sposobem na ograniczenie wilgoci w kabinie jest właśnie osuszanie powietrza za pomocą klimatyzacji.
Dlatego pamiętajmy, że ten element wyposażenia samochodu może być przydatny o każdej porze roku, a do tego wymaga regularnego uruchamiania. Dodatkowo w przypadku klimatyzacji automatycznej można po prostu nie wyłączać jej cały rok, tylko ustawić żądaną temperaturę. Choć minimalnie zwiększy to zużycie paliwa, to zapewni komfort jazdy i konserwację klimatyzacji.
sj, moto.wp.pl