Niewielkie samochody lubimy za przyjemną dla oka aparycję, zwrotność ułatwiającą eksplorację miejskiej dżungli oraz rozsądne obchodzenie się z paliwem.
Twingo Renault Sport - genewska premiera
Twingo będzie przypominało pozostałe sportowe samochody ze stajni Renault, które są ulepszane pod względem mechanicznym, a także otrzymują pakiet atrakcyjnego ospojlerowania.
Pękate błotniki szczelnie wypełniono kołami o dużej średnicy. Zza aluminiowych obręczy prześwitują oczywiście wzmocnione hamulce. Sportowego sznytu dodają też potężne wloty powietrza w przednim zderzaku, dyfuzory, lotka nad tylną szybą oraz chromowana końcówka rury wydechowej. Czy można chcieć czegoś więcej?
Nie mniej atrakcyjnie będzie wyglądała kabina, w której nie zabraknie zgrabnej kierownicy, rasowo stylizowanych wskaźników oraz kubełkowych siedzeń.
Do napędu auta zaprzęgnięto czterocylindrowy silnik o pojemności 1.6 litra. Znajdziemy go w wielu innych autach francuskiego koncernu, jednak w Twingo 133-konna jednostka spisuje się najlepiej, gdyż musi zmagać się z najmniejszym ciężarem.
Oczywiście auto nie zapewni osiągów na miarę najmocniejszych wersji Clio i Megane, jednak nie oszukujmy się... Ilu kierowców jest w stanie w pełni zapanować nad temperamentem ponad 200-konnych pocisków oraz ilu z nich mieszka w krajach przyzwalających na uzyskiwanie prędkości przekraczających 200 km/h.
Prezentacja Twingo Renault Sport nastąpiła w trakcie salonu samochodowego w Genewie. Niedługo później ruszy sprzedaż kieszonkowej rakiety.
Łukasz Szewczyk