Młody mieszkaniec okolic Bari na południu Włoch mało nie stracił życia, gdy został zaatakowany przez olbrzymiego węża w swoim własnym samochodzie, w wyniku czego stracił panowanie nad kierownicą. Zdarzenie, które miało miejsce w środę na drodze w Apulii, opisała dzień później Ansa.
Mężczyzna prowadził samochód, gdy nagle ku swemu przerażeniu zobaczył, że wokół jego ramienia okręca się długi wąż. Straciwszy panowanie nad kierownicą, wpadł na mur i odniósł obrażenia; na szczęście nie są to ciężkie rany. O własnych siłach zdołał wyjść z wraku.
Skąd wąż wziął się w jego aucie - nie wiadomo. Gada długości około dwóch metrów, który po kraksie ukrył się pod siedzeniami, wyciągnęli dopiero wezwani na pomoc strażacy.
Według ustaleń specjalistów sprawcą tego zdumiewającego wypadku był wąż czteropasiasty (Elaphe quatuorlineata), jeden z najdłuższych występujących we Włoszech, będący pod ochroną.
Sylwia Wysocka (PAP)