Kamera na kasku to zły pomysł. Może być bardzo niebezpieczna
Kamery rejestrujące jazdę cieszą się popularnością. Zapewnią pamiątkę z wycieczki motocyklowej, a w razie wypadku dostarczą dowodu, który pokaże, jak doszło do sytuacji. Warto jednak pamiętać, że kask nie jest dobrym miejscem na umieszczenie kamery.
Popularność GoPro i innych podobnych urządzeń daje każdemu motocykliście możliwość nagrywania filmów z jazdy. Kaski motocyklowe mogą wydawać się świetnym miejscem na przymocowanie kamery. Dzięki temu jej obiektyw widzi prawie to samo, co kierowca. Wystarczy obrócić głowę, aby złapać w kadr to, na czym nam zależy. Kamery można zaczepiać na czubku głowy, na wysokości wzroku czy nawet nieco niżej. Jednak umieszczanie dodatkowego obiektu na kasku może doprowadzić do tragicznych skutków.
Kaski motocyklowe projektowane są tak, aby chronić głowę przed uderzeniem czy otarciem. Mają za zadanie rozpraszanie i pochłanianie sił w razie wypadku. Oczywiście ich skorupy mają też chronić przed penetracją przez ciała obce. Jednak, jak wiadomo, cała konstrukcja ma swoją wytrzymałość i lepiej nie dodawać jej zadań.
Właśnie tak się dzieje, gdy do kasku przyczepiona jest kamera. Same zaczepy dla takich urządzeń projektowane są tak, aby wytrzymać nawet bardzo szybką jazdę, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że kamera nie odpadnie przy uderzeniu. Zamiast tego może wbić się w kask i być przyczyną obrażeń.
Druga kwestia wiąże się z sytuacją, gdy w trakcie wypadku motocyklista zacznie się toczyć po drodze. Wtedy wystająca kamera może zadziałać jak kotwica, przytrzymać głowę i doprowadzić do urazu karku. Nie brakuje kamer, które zaczepiane są na rozbudowanym ramieniu.
Warto wziąć też pod uwagę kwestię wygody i aerodynamiki podczas jazdy. Przy autostradowych prędkościach kamera przyczepiona do kasku stawia duży opór powietrzu. Jeśli jest przyczepiona z boku, to może wręcz doprowadzać do tego, że głowa będzie się obracać, a to już może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji.
Dlatego najlepszym pomysłem jest umieszczenie kamery na samym motocyklu. Choć może częściowo straci się wtedy efekt nagrania z oczu kierowcy, to możliwości jest wiele – kamera na baku, na samym przodzie czy z nisko po boku motocykla, co dodatkowo doda dynamizmu nagranemu filmowi.