Jakie zaciski hamulcowe wybrać?

Poruszając zagadnienie hamulców, największą uwagę przykłada się do tarcz i klocków, niejako po macoszemu traktując zaciski hamulcowe. W gruncie rzeczy one również są odpowiedzialne za siłę hamowania i precyzję dozowania, dlatego warto na ich temat dowiedzieć się więcej.

Zaciski dzielą się na dwa podstawowe typy - pływające oraz stałe. Pierwsze wyposażone są w bardzo wrażliwą na regularne serwisowanie część – prowadnice. Ten element wymaga przede wszystkim właściwego, cyklicznego serwisu, a także stosowania specjalistycznego smaru o określonym przez producenta składzie. Nawet przy troskliwej eksploatacji przez 80 000 - 100 000 km prowadnice zużywają się i zaczynają generować metaliczne odgłosy w czasie swojej pracy. Przy każdej wymianie eksploatacyjnej klocków hamulcowych należy pamiętać o metalowych elementach utrzymujących klocki w jarzmie. Bardzo często płytki te sprzedawane są oddzielnie.

Praktyczna eksploatacja stałych zacisków hamulcowych znacznie różni się od pływających odpowiedników. Zaciski monoblock nie przewidują w swej konstrukcji prowadnic, z tej prostej przyczyny pozbawione są wyżej wymienionych usterek. W każdym rodzaju zacisku hamulcowego znajdziemy jednak tłok. W wielotłoczkowych zaciskach tłoków może być nawet 12. Zaciski tego rodzaju zdolne są do dużo większej ilości intensywnych hamowań w porównaniu do zacisków pływających.

Wadami pływających zacisków są częste klinowanie się, uszkodzenia uszczelnień oraz nierównomierne zużyciem klocków i tarcz hamulcowych. Na plus przemawia cena. Waga to kwestia sporna, bo uzależniona jest od modelu i producenta. W przypadku zacisków typu monoblock na minus należy zapisać cenę - nawet używane zaciski kosztują 1 500 -2 500 złotych. Pojawiają się niekiedy problemy z tłokami. Do największych zalet zacisków stałych zaliczyć możemy równomierny rozdział siły ściskania, co ogranicza zużycie tarcz i klocków hamulcowych.

Źródło: Brakestock.pl

ll