Zmiana położenia auta wbrew woli kierowcy może być spowodowana różnymi czynnikami – nierównym terenem, brakiem zaciągniętego hamulca ręcznego, brakiem przyczepności czy trudnymi warunkami pogodowymi. Szczególnie niebezpiecznie jest, gdy pojazd znajdzie się w wodzie. Jak wydostać się z tonącego samochodu?
Choć wizja utonięcia w zamkniętym aucie opadającym głęboko na dno może być paraliżująca, powinniśmy zachować spokój i nie poddawać się panice. Przy odpowiedniej postawie w ciągu minuty można sprawnie wydostać się z samochodu. Zanim pojazd zejdzie na dno, skupmy się na wykonaniu szeregu czynności, które pozwolą nam uniknąć tragedii – zacznijmy od opanowania emocji, odpięcia pasów bezpieczeństwa i otwarcia szyb.
Kiedy zdamy sobie sprawę, że uderzenie o taflę wody jest nieuniknione, przyjmijmy odpowiednią postawę. Zaprzyjmy się rękami na kierownicy tak, aby nasze ręce wskazywały godzinę 13:50 (przy założeniu, że kierownica to tarcza zegara). Mamy wówczas większe szanse uniknąć ogłuszenia przez otwierającą się pod wpływem uderzenia poduszkę powietrzną.
Jeśli uda nam się otworzyć okno, zanim przestanie działać mechanizm otwierania, czym prędzej wypłyńmy przez nie na powierzchnię. Gdy jednak elektryka już nie funkcjonuje, nie warto siłować się z mechanizmem i próbować go naprawiać, szkoda na to czasu i energii. Jeżeli wszystkie możliwości otwarcia drzwi lub okna zawiodły, należy wybić boczną szybę. Przyda się do tego młotek awaryjny, który warto wozić ze sobą w schowku samochodowym. Możemy także użyć innego ciężkiego przedmiotu, takiego jak klucz czy gaśnica. Jeśli natomiast nie mamy odpowiednich narzędzi, zaprzyjmy się o fotel i mocno uderzajmy nogami w środek szyby, by ją wyważyć.
Gdy znajdziemy się już poza tonącym autem, wypływajmy spokojnie na powierzchnię, starając się wypuszczać stopniowo powietrze z płuc. Pamiętajmy, żeby płynąć w stronę światła, ku tafli wody. Jeśli stracimy orientację, należy spojrzeć, w którą stronę uciekają pęcherzyki powietrza. Powinny wznosić się w kierunku, w którym mamy podążać. Ta wskazówka nie ma jednak zastosowania, gdy wpadliśmy do rzeki lub mamy do czynienia z silnym prądem.
Źródło : Szkoła Jazdy Renault
ll