Jak rozpoznać "anglika"? Zobacz, zanim dasz się oszukać!
Jak odkryć przekładkę?
Auta z Wysp są dużo tańsze niż odpowiedniki jeżdżące na co dzień w ruchu prawostronnym. Spora część tych samochodów trafia na rynek jako "dawcy" części zamiennych, a niektóre przy pomocy specjalistów mają przekładaną kierownicę oraz wiele innych elementów. Nie zawsze jest to operacja bezpieczna, szczególnie gdy odbywa się w warunkach garażowych.
Auta z Wysp są dużo tańsze niż odpowiedniki jeżdżące na co dzień w ruchu prawostronnym. Spora część tych samochodów trafia na rynek jako "dawcy" części zamiennych, a niektóre przy pomocy specjalistów mają przekładaną kierownicę oraz wiele innych elementów. Nie zawsze jest to operacja bezpieczna, szczególnie gdy odbywa się w warunkach garażowych.
Dlatego warto zobaczyć w jaki sposób możemy sprawdzić, czy upatrzona przez nas okazja jeszcze pół roku temu nie jeździła po drogach Albionu.
Sprawdzamy numer VIN
Najszybszą metodą na sprawdzenie czy nie mamy do czynienia z oszustem, zanim jeszcze pojedziemy zobaczyć samochód na żywo, jest prośba o numer VIN. W internecie bardzo szybko znajdziemy narzędzia do rozkodowania ciągu liter i znaków. Dzięki temu dowiemy się nie tylko kiedy dokładnie wyprodukowano samochód, w jakim wyposażeniu i kolorze, ale także z przeznaczeniem na jaki rynek. Tutaj o pomyłkę bardzo trudno. Poza tym w niektórych markach występują tzw. krótkie numery VIN. Dotyczy to w szczególności aut pochodzących z Japonii (tam również jest ruch lewostronny).