Honda Dax wraca. To kolejny model w starym stylu w ofercie japońskiej marki

Gdy się patrzy na małe motocykle sprzed kilku dekad, na pewno wiele osób stwierdza, że fajnie by było, gdyby takie maszyny wróciły. Zastanawia się też, jak by odnalazły się w dzisiejszym świecie jednośladów. Honda, zamiast rozważać tę kwestię, po 41 latach znowu będzie oferowała w Europie model Dax.

W przypadku tego motocykla kluczowy jest wygląd, który mocno nawiązuje do oryginału. Na pierwszy rzut oka Honda Dax wygląda, jakby miało się do czynienia z modelem sprzed lat. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się można zobaczyć współczesne 12-calowe koła, widelec upside-down o średnicy 31 mm, okrągły wyświetlacz LCD czy w pełni LED-owe światła, które mocno unowocześniają styl retro.

Konstrukcyjnie Dax jest jest zbliżony do Groma, a jeszcze bardziej (też ma dwa klasyczne amortyzatory z tyłu) do modelu Monkey. Jednak nie są to bliźniacy. Różnice nie dotyczą samej stylistyki, ale też choćby właśnie tylnego zawieszenia. Przy czym cały czas jest to bardzo kompaktowa maszyna, która waży 107 kg.

Wszystkie trzy małe motocykle Hondy łączy za to napęd. W odróżnieniu od oryginalnego Daxa z jednostką 50 cm3, jest to jednocylindrowy, chłodzony powietrzem silnik o pojemności 124 cm3. Oznacza to możliwość jazdy na kategorię B przez osoby posiadające prawo jazdy od przynajmniej trzech lat. Maksymalna moc to 9,4 KM przy 7000 obr./min., a maksymalny moment obrotowy wynosi 10,8 Nm przy 5000 obr./min. Motocykl wyposażony jest w czterobiegową przekładnię.

Honda Dax ze swoim wysoko poprowadzonym wydechem i prezencją jak sprzed lat może nie jest najbardziej praktycznym jednośladem (w końcu nie jest to skuter), ale niewielkie wymiary sprawdzą się w mieście. Model ten oferowany jest w dwóch kolorach – czerwonym i czarnym – a jego cena to 18 800 zł.