Początki "samochodów dla ludu"
Pierwszym obcokrajowcem, który docenił „Garbusa” był Holender - Ben Pon, który jako pułkownik armii brytyjskiej poznał na wojnie walory niemieckich pojazdów. Na jego zamówienie sprowadzono do Holandii pierwsze 56 pojazdów. W roku 1948 nastąpiła zmiana na stanowisku kierownika zakładu. Majora Hirsta zastąpił niemiecki inżynier, Heinrich Nordhoff. Jego stosunek do fabryki i samochodu był całkowicie negatywny. Przed wojną pracował w zakładach Opla i stąd zapewne niechęć do rodzącego się konkurenta. Jednak pomimo stwierdzeń, że „Garbus ma więcej felerów niż pies pcheł”, Nordhoff przystąpił do pracy nad rozwojem fabryki i pozostał na swym stanowisku a do roku 1968.