Choć Nick Heidfeld zajął w trzeciej części kwalifikacji 7. miejsce, do wyścigu o Grand Prix Chin wystartuje z 9. pozycji. O jedną pozycję awansował, gdyż za nieregulaminową wymianę silnika przesunięty o 10 pól został Mark Webber, ale potem stracił trzy - to kara za blokowanie Davida Coultharda. Ogólnie Niemiec był jednak zadowolony.
- Myślę, że zrobiłem wszystko co się dało. Cieszę się z dobrej passy w kwalifikacjach, jaką mam od trzech wyścigów (te słowa mogą nieco dziwić, w GP Japonii Heidfeld odpadł już w pierwszej części kwalifikacji) - powiedział "Quick Nick".
- Przykro mi z powodu Roberta. Walczył jak mógł, ale pozycja, z której wystartuje, zmniejsza jego szanse na tytuł mistrzowski. Ale jestem pewien, że się nie podda - dodaje Heidfeld.
_ WOY _