Lewis Hamilton obiecał, że podczas czterech ostatnich wyścigów Formuły 1 będzie robił, co w jego mocy, aby zostać mistrzem świata. Brytyjczyk jest liderem klasyfikacji kierowców i wyprzedza drugiego Felipe Masse o zaledwie jeden punkt.
Najbliższy wyścig Formuły 1 odbędzie się w Singapurze. Będzie to pierwszy w historii nocny wyścig. "GP Singapuru będzie wspaniałym doświadczeniem" - zapowiada Hamilton.
"Nigdy wcześniej nie byłem w Singapurze. Cieszy mnie fakt, że wracamy na uliczny tor. Kolejne będzie GP Japonii gdzie bardzo lubię się ścigać. Jestem tam szybki bez względu na to czy pada czy tor jest suchy. Jeśli chodzi o Szanghaj to myślę podobnie. Byliśmy tam szybcy w ubiegłym sezonie i wiem, że w tym też będzie podobnie. W Brazylii również będziemy należeć do najlepszych, jednak żaden z tych czterech wyścigów nie będzie decydujący, każdy jest tak samo ważny" - powiedział kierowca McLarena.
Hamilton zapytany czy nie obawia się że straci mistrzostwo z powodu kary nałożonej za incydent przy wyprzedzaniu Kimiego Raikkonena podczas GP Belgii stwierdził, że nie patrzy na to w ten sposób. "Kiedy jest się liderem być może można tak o tym mówić jednak ja myślę inaczej. To Kimi jest obrońcą mistrzowskiego tytułu tak więc tylko on może go stracić" - zakonczył Brytyjczyk.
_ MR _