Trwa ładowanie...

GP Węgier: koszmar Massy, triumf Kovalainena

GP Węgier: koszmar Massy, triumf KovalainenaŹródło: AFP
d1u6y09
d1u6y09

Heikki Kovalainen (McLaren) został zwycięzcą Grand Prix Węgier, wygrywając swój pierwszy wyścig w karierze. Fin wyprzedził Niemca Timo Glocka z Toyoty i mistrza świata Kimiego Raikkonena z Ferrari. Koszmarnego pecha miał Brazylijczyk Felipe Massa (Ferrari), któremu defekt samochodu na trzy okrążenia przed metą odebrał pewny triumf.

Już na starcie wyścigu doszło do sporych zmian w stawce kierowców. Felipe Massa z Ferrari, który ruszał z trzeciego pola, wyprzedził obydwu kierowców McLarena startujących z pierwszego rzędu i objął prowadzenie. Robert Kubica obronił się przed atakami mistrza świata Kimiego Raikkonena, ale nie zdołał już odeprzeć szarżującego Timo Glocka z Toyoty i po pierwszych kilku zakrętach jechał na piątym miejscu.

Drugi z kierowców BMW, Nick Heidfeld, ruszał z 15. pola, szybko awansował o trzy pozycje, ale potem utknął na 12. pozycji. W pierwszym stincie Kubica był wyraźnie wolniejszy od Glocka, który spisywał się nadspodziewanie dobrze. Wydawało się, że to Niemiec ma dużo lżejszy bolid, ale jako pierwszy na pit lane udał się nasz zawodnik. Na tym samym okrążeniu tankowali także lider Felipe Massa i Mark Webber z Red Bulla. Następni na aleję serwisową zjeżdżali Lewis Hamilton i Timo Glock.

d1u6y09

Kubica wrócił na tor na dziesiątej pozycji, za Davidem Coulthardem i sześć sekund przed Nickiem Heidfeldem, cały czas jadącym na odległym 12. miejscu. Massa szybko wrócił na pozycję lidera, na zajmowane przez siebie 5. miejsce nie powrócił niestety Kubica. Alonso i Raikkonen po swojej wizycie na pit lane wrócili na tor przed Polakiem. Przed nim wrócili także Jarno Trulli i Nelsinho, który wcześniej jechał aż na 9. pozycji. W ten sposób polski kierowca spadł aż o cztery pozycje, choć na torze nikt go nie wyprzedził.Po połowie dystansu w walce o zwycięstwo pozostali jeszcze tylko dwaj kierowcy - Massa i Hamilton. Trzeci Kovalainen tracił do Brazylijczyka już 20, a do swojego kolegi z McLarena 16 sekund. Czwarte miejsce utrzymywał rewelacyjny Glock. Kubica niestety nie był w stanie zbliżyć się do jadących przed nim Nelsinho Piqueta i Trullego i jechał na pierwszej nie punktowanej pozycji. Do Włocha startującego w barwach Toyoty po 35. okrążeniach tracił aż 7. sekund.

Na 39. okrążeniu ogromnego pecha miał Lewis Hamilton. W bolidzie lidera klasyfikacji indywidualnej mistrzostw świata uszkodzeniu uległa jedna z opon. Brytyjczykowi udało dotrzeć się do aleji serwisowej, ale strata jaką poniósł była ogromna. Na tor Hamilton powrócił dopiero na 11. pozycji. Tym samym losy zwycięstwa zostały w zasadzie rozstrzygnięte. Tylko katastrofa mogła odebrać Massie wygraną w Grand Prix Węgier. Pech Hamiltona sprawił natomiast, że na trzecie miejsce awansował Timo Glock i stanął przed ogromną szansą na pierwsze w karierze podium. Kubica utknął w środku stawki i nie był w stanie awansować choćby o jedną pozycję. Nie zanosiło się na to, że polski kierowca zdobędzie na Hungaroringu choćby jeden punkt.

Katastrofa, która mogła odebrać Massie zwycięstwo, wydarzyła się. Na 3 okrążenia przed metą nie wytrzymał silnik w samochodzie Brazylijczyka. Pech po prostu niewiarygodny... W tej sytuacji prowadzenie objął Heikki Kovalainen i mógł być już pewny pierwszego w karierze zwycięstwa. Na drugi stopień podium wskoczył Timo Glock, a trzeci jechał Kimi Raikkonen. Nieszczęście Massy pozwoliło Robertowi Kubicy awansować na ósme miejsce i zdobyć jednak jeden mały punkcik.

Kovalainen spokojnie dojechał do mety, zostając dość niespodziewanym zwycięzcą GP Węgier. Trzeba przyznać, że fiński kierowca miał sporo szczęścia, gdyby nie problemy Hamiltona i koszmar Massy dojechałby do mety jako trzeci. Zwycięzców jednak się nie sądzi. Również drugie miejsce Glocka jest jego wielkim sukcesem i pierwszym w karierze podium tego kierowcy.

d1u6y09

Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Hamilton. Na drugie miejsce awansował Raikkonen, a trzeci jest Massa. Pięć punktów za nim na czwartym miejscu jest teraz ósmy na Węgrzech Kubica.

Wyniki:

  1. Heikki Kovalainen McLaren
  1. Timo Glock Toyota +11.0 sek.
  1. Kimi Räikkönen Ferrari +16.8 sek.
  1. Fernando Alonso Renault +21.6 sek.
  1. Lewis Hamilton McLaren +23.0 sek.
  1. Nelsinho Piquet Renault +32.2 sek.
  1. Jarno Trulli Toyota +36.4 sek.
  1. Robert Kubica BMW Sauber +48.3 sek.
  1. Mark Webber Red Bull +58.8 sek. 10.Nick Heidfeld BMW Sauber +67.7 sek. 11.David Coulthard Red Bull +70.4 sek. 12.Jenson Button Honda +1 okr. 13.Kazuki Nakajima Williams +1 okr. 14.Nico Rosberg Williams +1 okr. 15.Giancarlo Fisichella Force India +1 okr. 16.Rubens Barrichello Honda +2 okr. 17.Felipe Massa Ferrari +3 okr. 18.Sebastien Bourdais Toro Rosso +3 okr.

Adrian Sutil Force India
Sebastian Vettel Toro Rosso

d1u6y09
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u6y09
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj