Genewa 2012: najciekawsze samochody
Intrygujące modele, które warto zobaczyć
None
Genewskie targi słyną z różnorodności i taki też krajobraz zastaliśmy w tym roku. Poza markami dobrze znanymi przeciętnemu Kowalskiemu, znaleźli się także przedstawiciele producentów samochodów z Indii oraz Rosji. Nie spisali się natomiast producenci z Chin, na których tak bardzo liczyliśmy. Niemniej, nie ma miejsca na nudę. Każde stoisko, poza modelami znanymi z kolorowej prasy, oferuje pojazdy koncepcyjne lub ewolucyjne hybrydy, czekające na zielone światło ze strony władz koncernu.
Wokół każdej z maszyn krąży obsługa z przyrządami do ścierania śladów po palcach i kurzu, aby samochód lepiej prezentował się w błysku fleszy dziennikarzy z całego globu. Uwagę przybyłych przyciągają zarówno modele, zjeżdżające wprost z linii montażowej, jak i te, które za chwilę na nią wjadą. Wymyślne wzory aluminiowych obręczy, wespół z przedziwnymi lakierami działają jak magnes.