Gemballa, niemiecki tuner samochodowy, kontynuuje swoją działalność po domniemanym zabójstwie pierwszego właściciela. Firma wchodząc na nową, biznesową ścieżkę zdecydowała się na udział w zawodach sportowych, a na swojego partnera wybrała McLarena.
Avanlanche, Tornado, czy Mirage GT - to projekty, które Gemballa przez kilka ostatnich lat wprowadziła na rynek. Pod każdą z nazw kryje się mocno zmodyfikowany model Porsche. Niemiecki tuner od 30 lat skupiał swoją uwagę głównie na produktach tej słynnej, niemieckiej marki sportowej. Jednak wraz z nowym kierownictwem pojawiły się zmiany.
Gemballa szykuje się do debiutu w wyścigach samochodowych, a nowo powstały team Gemballa Racing postawił na McLarena MP4-12C GT3.
- Wybraliśmy McLarena MP4-12C GT3 ponieważ uważamy, że ten samochód ma potencjał, by stać się liderem tego sezonu - mówi właściciel ekipy i inwestor Steffan Korbach.
Ekipę Gemballa Racing poprowadzi Sascha Bert, niemiecki mistrz kartingowy, kierowca serii Formuła 3 i FIA GT, a także zwycięzca 24-godzinnego wyścigu na Nurburgringu.
Sascha Bert to absolutny profesjonalista, doskonały kandydat do prowadzenia naszego teamu - chwali Korbach.
Samochód wyścigowy Gemballa napędzany jest podwójnie doładowanym silnikiem V8 o pojemności 3,8 l. Moc trafia na koła poprzez specjalnie przygotowaną, wyścigową skrzynię biegów. Nadwozie również poddano drobnym modyfikacjom, które mają polepszyć przepływ powietrza i zwiększyć siłę docisku. W tym celu wprowadzono duży tylny spoiler i dyfuzor, a także niewielki przedni spoiler.
Mimo tego, iż dziennikarze na łamach portali internetowych piszą o odejściu firmy Gemballa od Porsche, to na głównej stronie marki nadal widniej stwierdzenie "Porsche tuning at its finest". Pytanie, czy McLaren pozostanie wyłącznie samochodem wyścigowym Gemballa, czy też zajmie miejsce Porsche również w projektach oddziału tuningowego?
lop/