Ford Mustang GT V8 

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

/ 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

10 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

11 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

12 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

13 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

14 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

15 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

16 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

17 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

18 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

19 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

20 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

21 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

22 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

23 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

24 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

25 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

26 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

27 / 27Amerykanin z charakterem

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najnowsza generacja Mustanga jest dostępna wreszcie w polskich salonach, w poważaniu ma downsizing, a jakością wykończenia stara się nawiązać do czołówki europejskiej. Jednocześnie, ma wszelkie atuty poprzednich generacji, a zwłaszcza tej z połowy lat 60. Daje mnóstwo radości z jazdy, moc przekazuje na tylną oś, a o zużyciu paliwa lepiej nie wspominać. Przed Wami amerykańskie coupe z najmocniejszym, 5-litrowym silnikiem sprzęgniętym z manualną skrzynią biegów.

478 centymetrów długości to wynik porównywalny ze Skodą Superb. Mustang jest jednak zdecydowanie niższy od większości tej wielkości aut na rynku (138 cm) i równie szeroki (192 cm). W kolorze Tripple Yellow wymagającym dopłaty 5400 zł i z czarnymi, 19-calowymi obręczami aluminiowym skutecznie przyciąga wzrok nawet największych motoryzacyjnych ignorantów. Do legendy sprzed 5 dekad nawiązuje wydatnym koniem przyczepionym do potężnego wlotu powietrza i mocno opadającą linią dachu, co typowe dla nadwozia typu fastback. Co ciekawe, przez 51 lat produkcji linia karoserii nie zmieniła się przesadnie. Z drugiej jednak strony, po co zmieniać stylizację samochodu, który znalazł ponad 9 milionów zadowolonych klientów (głównie w Ameryce Północnej). Aby efektywnie konkurować na rynku europejskim, konstruktorzy dopasowali się do wymagań Starego Kontynentu. Sporo w Fordzie stali o podwyższonej wytrzymałości oraz aluminiowych elementów (maska i błotniki). 1720 kilogramów masy własnej to i tak dużo, ale znacznie mniej, niż w
przypadku poprzednika.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro