Ford Mondeo Vignale

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty.

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

/ 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

10 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

11 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

12 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

13 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

14 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

15 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

16 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

17 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

18 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

19 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

20 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

21 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

22 / 22Atak na klasę premium

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od wielu lat Ford nie miał tak dobrej pozycji na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego, że korzysta z dobrej passy i stara się zdobywać kolejne segmenty. Tym razem bardzo odważnie, bo premium. Mondeo dotychczas konkurowało z Passatem i Insignią, teraz nadszedł czas na potyczkę z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem Klasy C. Czy luksusowa linia Vignale to dobry pomysł?

Jeśli już decydować się na najbogatszy wariant, warto wybrać najmocniejszego w gamie diesla. Z dwóch litrów pojemności udało się uzyskać aż 210 KM i 450 Nm. Moc na przednie koła przekazuje Powershift. To dwusprzęgłowa przekładnia o sześciu stopniach. Działa całkiem sprawnie, choć wciąż nieco wolniej od DSG. Przy spokojnej eksploatacji trudno wychwycić moment zmiany biegu. Charakterystyka delikatnie się pogarsza przy mocnym dociskaniu pedału gazu. Wówczas, automatyczny mechanizm wykazuje niewielką zwłokę przy potrzebie szybkiej redukcji. Wiele dobrego możemy natomiast powiedzieć o podwójnie doładowanym silniku wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy mamy do dyspozycji przy 2 tys. obr./min, a wytłumienie ropniaka jest wyraźnie lepsze, niż w przypadku innych, tańszych odmian Mondeo.

Wybrane dla Ciebie
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła