Ford Fiesta 1,0 EcoBoost Titanium
Jeszcze bardziej trendy
None
Świat miejskich aut zmienił się nie do poznania w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Przedstawiciel segmentu B nie może być już tylko stosunkowo przestronny, oszczędny i na miarę portfela statystycznego Kowalskiego. Powinien emanować pierwiastkiem oryginalności i stać się gwiazdą na parkingu pod osiedlowym marketem. Ford wziął sobie do serca potrzeby klientów i przedstawił na początku tego roku odświeżoną Fiestę. Auto bije rekordy popularności w Europie, ale i w Polsce nie brakuje chętnych. W teście wersja z turbodoładowanym silnikiem nagrodzonym w konkursie Engine of the Year.
Lifting korzystnie wpłynął na urodę prezentowanego mieszczucha. Najbardziej widoczne zmiany pojawiły się z przodu, gdzie zmieniono wlot powietrza i przemodelowano nieznacznie zderzak. W podłużnych reflektorach zadomowiły się LED-owe światła do jazdy dziennej, a w katalogu odnajdziemy nowe wzory aluminiowych obręczy. Zmienił się też profil maski, natomiast cały pas przedni finalnie zyskał na charakterze. Z tyłu z trudem dostrzeżemy jakiekolwiek modyfikacje. Jego wyróżnik stanowi lotka nad pokrywą bagażnika i pionowo ustawione klosze. Niewielka szyba nie ułatwi cofania, ale z opresji uratują opcjonalne czujniki parkowania. 16-calowe felgi ze stopów lekkich są optymalnym wyborem dla każdego silnika. Obute w opony o właściwym profilu z powodzeniem forsują wszelkie ubytki w asfalcie.