Amerykańska Fisker to stosunkowo młody gracz na rynku motoryzacyjnym, który produkuje ekologiczne hybrydy. Model Karma zasłynął dzięki sportowej stylistyce, luksusowemu wykończeniu i... kilku awariom spowodowanym niedopracowaniu napędu.
Fisker Karma kosztuje ponad 100 tys. dolarów, a jego wnętrze zostało wykończone jedynie drogimi ekologicznymi materiałami. Nawet drewno użyte do dekoracji kabiny pasażerskiej pochodzi jedynie ze starych drzew, które same się przewróciły. Ekologiczny też jest układ napędowy, który wykorzystuje taką samą zasadę jak w Oplu Amperze. Za pracę kół odpowiada silnik elektryczny, a jednostka benzynowa służy jedynie do produkcji prądu.
(fot. zdjęcie producenta) Atlantic to drugi model w ofercie amerykańskiej marki. Na pierwszych zdjęciach widać, że stylistycznie jest on bardzo podobny do Karmy, a jednie nieco mniejszy. Charakterystyczny sportowy wygląd to mocna strona tych samochodów, dlatego potencjalni klienci nie powinni narzekać. Gorzej niestety wypada napęd hybrydowy, który dostarcza niezłych osiągów przy niewielkim zużycia paliwa, ale okazał się dość awaryjny.
Można mieć nadzieję, że w drugim modelu marki będzie on już lepiej dopracowany. Wytwarzaniem prądu w modelu Atlantic zajmie się 2-litrowa jednostka BMW wyposażona w turbinę. Taka "elektrownia" będzie w stanie wygenerować ilość energii niezbędną do szybszej jazdy. Fisker obiecuje też, że nie jest ostatni model w ofercie i już wkrótce pojawią się kolejne. Tymczasem Atlantic zadebiutował podczas targów w Nowym Jorku.
sj