FIA oficjalnie potwierdziła, że w sezonie 2009 system wyłaniania mistrza oraz punktach Grand Prix nie ulegną zmianie. Ponownie więc puchar mistrza powędruje w ręce tego, kto zdobędzie największą liczbę punktów w całym sezonie.
W ubiegłym tygodniu światowa federacja wprowadziła nowe przepisy, według których mistrzem zostanie ten kierowca, który wygra najwięcej wyścigów. Decyzja ta spotkała się jednak ze sprzeciwem zespołów, wobec czego FIA zrezygnowała ze zmian.
Nie uwzględniona została jednak propozycja FOTA, która przewidywała zwiększenie dorobku zwycięzcy do 12 punktów. FIA oficjalnie potwierdziła, że system punktowy będzie taki sam jak w latach ubiegłych. Zwycięzca otrzymywać więc będzie dziesięć punktów, a drugi na mecie zawodnik - osiem.
- Znów kilka razy zmieniliśmy zdanie i publicznie wypraliśmy swoje brudy - skomentował krótko Mark Webber.
Powrót do "starego" systemu jest jednak dobrą informacją dla Roberta Kubicy. Polski kierowca był stawiany przez wielu jako przykład kierowcy, który po wprowadzeniu systemu "zwycięzca bierze wszystko" straciłby najwięcej.
_ RAF _