Trwa ładowanie...
13-02-2009 10:07

Ferrari bije rekordy prędkości na... wodzie!

Ferrari bije rekordy prędkości na... wodzie!
d3n5qqu
d3n5qqu

Włoskie supersamochody idealnie pasują do krętych, górskich dróg. Twarde zawieszenie, bezpośredni układ kierowniczy oraz ogniste silniki sprawiają, że przemykają od zakrętu do zakrętu z prędkością błyskawicy, w ułamku sekundy wytracają prędkość, by na wirażu zafundować ciału kierowcy wielkie przeciążenia boczne. Rzeczywistość lubi jednak zaskakiwać, a Ferrari postanowiło ustanowić rekord prędkości na... wodzie!

Wyzwanie zostało podjęte przez Eugenio Molinariego. Dla 71-letniego zawodnika F1 była to okazja do ustanowienia 71 rekordu. Do bicia rekordu posłużyła wyścigowa łódź Ferrari Granturismo. Pod pokładem maszyny drzemał 4,3-litowy silnik zaadaptowany z Ferrari F430. Ośmiocylindrowa jednostka o mocy 490 KM została nieznacznie zmodyfikowana na potrzeby łodzi. Tradycyjna chłodnica została zastąpiona odpowiednikiem oddającym nadmiar ciepła do wody. Motor zestawiono z inną skrzynią biegów oraz zmodyfikowano kształt układu wydechowego.

Próbę bicia rekordu podjęto na jeziorze Como. Podczas pierwszej próby łódź Ferrari Granturismo została przygotowana wedle regulaminu klasy Endurance Group B S1. Maszyna ważąca z kierowcą i paliwem okrągłe 1100 kilogramów rozpędziła się do niebagatelnych 123,288 km/h! Przy drugiej próbie podjęto próbę ataku rekordu klasy S2, co wymagało dociążenia łodzi do 1450 kg. Ferrari z dodatkowym balastem pokonało testowy kilometr ze średnią prędkością 122,035 km/h. Plan został wykonany.

Po wszystkim Eugenio Molinari postanowił zadedykować rekord Luce di Montezemolo, prezesowi firmy Ferrari. Były zawodnik F1 podkreślał, że Montezemolo kieruje firmą z pasją oraz z dużą dozą kreatywności, co doskonale podtrzymuje legendę wozów ze skaczącym rumakiem na masce...

Łukasz Szewczyk

d3n5qqu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n5qqu
Więcej tematów