Ings to japoński specjalista - nie tylko od tuningu, ale też firma przygotowująca samochody do rajdów. Lancer w jej wykonaniu, jak twierdzą przedstawiciele tunera, inspirowany jest właśnie tym sportem.
W skład bodykitu dla Evo X wchodzą przedni zderzak z ogromnym wlotem powietrza do chłodnicy i specjalnymi kanałami, kierującymi chłodne powietrze na tarcze hamulcowe.
Z tyłu, na klapie bagażnika pojawiło się zaś wielkie regulowane skrzydło wykonane z włókna węglowego, ważące jedyne 2,6 kg. Stuningowany Lancer został obniżony i otrzymał nowe felgi.
* GALERIA ZDJĘĆ * Powstaje tylko jedno pytanie - czy Evo X w wykonaniu firmy Ings wygląda lepiej od auta seryjnego, czy też nie? Nam wydaje się, że fabryczny model ma w sobie tyle wdzięku, iż nie trzeba w nim niczego zmieniać.
Źródło: Auto Motor i Sport, ings, Motorauthority, Moto Target